Kurs dolara spadku w końcówce zeszłego tygodnia do 3,97 zł w poniedziałek rano wzrósł do poziomu 3,99 zł. Z kolei euro znalazł się na poziomie 4,33 zł. Jednocześnie nieco mniej płacono za franka szwajcarskiego, który kosztował ok. 4,56 zł.

Złoty nadal będzie mocny

Krajowa waluta znajduje się  pod presją czynników globalnych, a przede wszystkim umacniającego się dolara. Amerykańska waluta w końcówce minionego tygodnia wróciła do łask inwestorów odrabiając część strat względem pozostałych walut. W poniedziałek para EUR/USD cofnęła się do poziomu 1,085. Perspektywy polskiej waluty w dalszym ciągu pozostają mocno związane z dolarem, którego dalszy los będzie uzależniony od kształtowania się oczekiwań związanych z pierwszą obniżką stóp procentowych w USA.

Mimo poniedziałkowej korekty, w ocenie ekonomistów Santander Bank Polska na horyzoncie nie widać czynników, które istotnie mogłyby zaszkodzić złotemu.  Zakładają, że większość pozytywnych czynników wpływających na krajową walutę się utrzyma w kolejnych miesiącach, a złoty pozostanie stosunkowo mocny przy jastrzębiej retoryce NBP i szansach na napływ większej puli środków unijnych. - W tym tygodniu złoty może pozostać stosunkowo mocny po dobrych danych o PKB i PMI przy jastrzębim NBP, choć negatywny wpływ na waluty regionu mogłoby mieć dalsze odrabianie strat dolara do euro. Na koniec roku spodziewamy się kursu EUR/USD blisko 1,09, EURPLN blisko 4,35, a USDPLN poniżej 4,00, więc blisko obecnych poziomów – przewidują.