Czy fiskus może sprawnie napełniać państwową kasę, nie doprowadzając przy tym przedsiębiorców do upadłości? Ranking urzędów skarbowych „Rzeczpospolitej" pokazuje, że to jak najbardziej możliwe.
Wśród 380 urzędów widać jednak ogromne różnice w podejściu do podatnika i sposobie działania – m.in. szybkości załatwiania spraw. Urzędowi w Miechowie (Małopolskie) prowadzenie postępowania wszczętego na wniosek podatnika (np. w sprawie nadpłaty podatku) zajmuje niecały tydzień, a urzędowi w Malborku – średnio 401 dni, czyli ponad rok!
Miarą przyjazności jest też tendencja do przyjmowania dokumentów w formie elektronicznej (o ile prawo pozwala przesłać je w ten sposób). W urzędzie w Oleśnie (Opolskie) przesłano tak 60 proc. dokumentów, ale aż w 26 urzędach ten wskaźnik wyniósł poniżej 25 proc.
Wydawane decyzje znacznie się różnią stopniem poprawności. Wspomniany urząd w Miechowie jest jednym z dziesięciu, w których ani jedna decyzja wydana w ubiegłych dwóch latach nie została zakwestionowana przez izbę skarbową ani przez sąd. W niektórych uchylone zostały wszystkie decyzje w danym roku – tak było np. w Grójcu i w Garwolinie.
Są urzędy, które dość sprawnie dokonują egzekucji podatków, jak np. w Gostyninie (Mazowieckie), gdzie realizacja tzw. tytułu wykonawczego trwa niespełna siedem miesięcy. Tymczasem w Nowym Tomyślu (Wielkopolskie) takie postępowania ciągną się ponad trzy lata.