We wtorkowej „Rzeczpospolitej" napisaliśmy, że zmiany w nadzorze na wymiarem spraw i szeroki dostęp ministra do bazy orzeczeń, akt sądowych i prawo do przetwarzania danych mogą zagrażać obywatelskiej wolności i prywatności.
Cezary Grabarczyk tłumaczy, że chodzi o efektywny nadzór nad sprawnością sądownictwa. Zapewnia też, że nie ma obaw przed naruszeniem czyjejkolwiek prywatności. Jego zdaniem dostęp ministra do akt sądowych nie zagraża trzeciej władzy. Jakąkolwiek ingerencję w orzecznictwo uniemożliwia konstytucja.