Jak podaje wp.pl, Julia Tomicka, podinspektor ds. promocji i turystyki miasta zapewnia: – Jesteśmy otwarci na nieszablonowe pomysły. Ślub w plażowym namiocie, na jachcie czy kutrze rybackim – to zależy od wyobraźni nowożeńców. We wszystkim pomożemy, doradzimy, ułatwimy dopełnienie formalności. Do każdego klienta chcemy podchodzić indywidualnie. Będziemy niemal wedding plannerami.
To bardzo dobra promocja miasta i regionu. Na polskim wybrzeżu nie ma kurortu, który zajmowałby się kompleksową organizacją ślubów. Łeba chce być jak Las Vegas pod względem ilości udzielanych ślubów i jak informuje Tomicka – miasto bierze udział z ze swojego południowego partnera – Szczyrku, który jest górską stolicą ślubów.