Transakcja z udziałem InPostu, który za ponad 100 mln funtów przejął kurierskiego giganta, specjalizującego się w dostawach paczek „pod drzwi”, to jeden z najgorętszych tematów na Wyspach. Akwizycja, której dokonała polska spółka, opisywana jest przez tamtejsze media jako ruch, który da jej pozycję wśród liderów branży KEP (kurier, ekspres, paczka) w Wielkiej Brytanii.
Reakcje na inwestycję InPostu w Wielkiej Brytanii
„Transakcja stworzy trzecią co do wielkości niezależną firmę dostawczą obsługującą sprzedawców internetowych” – pisze „Guardian”. Branżowy serwis Post&Parcel wskazuje wręcz, że InPost, dzięki tej akwizycji, „zrewolucjonizuje brytyjski rynek dostaw”. Ale zadanie nie będzie proste, bo jak zauważa portal Retail Gazette, firma Yodel to nie jest marka specjalnie lubiana w tym kraju. W październiku ub. r. – jak wynika z danych Ofcom – została ona uznana za jedną z najgorszych firm kurierskich pod względem pomocy klientom (została sklasyfikowana na drugim miejscu od końca, z wynikiem satysfakcji na poziomie 38 proc., osiągając wyniki poniżej średniej).
Teraz na wieść o przejęciu zareagowali pracownicy Yodel. W odpowiedzi na akwizycję przez InPost GMB, jedna z największych organizacji związkowych w Wielkiej Brytanii wydała komunikat. Gill Ogilvie z GMB wspomniał w nim, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy spółka borykała się z problemami, ale przetrwała ten burzliwy okres. A co teraz?
Czytaj więcej
Rafał Brzoska ma apetyt na kolejne akwizycje za granicą. Chodzić ma o operatorów świadczących usł...
„Z zadowoleniem przyjmuje dzisiejsze wieści, które zabezpieczą przyszłość pracowników w perspektywie długoterminowej. Inwestycja pomoże Yodel odzyskać pozycję czołowego gracza na rynku brytyjskim” – wskazuje związek zawodowy w oświadczeniu.