Minister sprawiedliwości opublikował projekty nowych rozporządzeń dotyczące stawek za czynności radców i adwokatów oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawenej. To efekt rozmów przedstawicieli tych samorządów z Ministerstwem Sprawiedlwiości, z których wycofali się adwokaci z powodu „pozorności" proponowanych zmian.
Przegrany zapłaci
Co ostatecznie udało się wynegocjować? Najważniejszą zmianą wydaje się rozdzielenie kwestii wyliczania wynagrodzeń dla pełnomocników z urzędu, za których płaci Skarb Państwa, od kosztów pełnomocnictwa przyznawanych wygranemu. Przedstawiciele samorządów zwracali tu uwagę, że ważne jest urealnienie wynagrodzeń w procesach. Arkadiusz Bereza, wiceprezes KRRP, podkreślał, że te dziś zasądzane nie zwracają realnych kosztów procesu.
Minister na to przystał. W efekcie będą po dwa rozporządzenia dla adwokatów i dla radców.
W projekcie rozporządzeń w sprawie opłat za czynności radców prawnych i adwokatów (czyli pełnomocników z wyboru) zaproponowano zwiększenie stawek minimalnych co do zasady o 100 proc. W niektórych kategoriach spraw podwyżka jest wyższa, np. w sprawach o ochronę dóbr osobistych o 200 proc. Za sporządzenie i wniesienie skargi konstytucyjnej oraz stawiennictwo na rozprawie wyniesie 2400 zł. Do tej pory było to 240 zł.
Odrębne rozporządzenia będą teraz określać ponoszenie przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego lub adwokata z urzędu. Rozporządzenia określają tylko opłaty maksymalne. Zostały określone na poziomie 200 proc. dotychczas obowiązujących w poszczególnych rodzajach spraw stawek minimalnych. Zgodnie z dziś obowiązującym rozporządzeniem – opłata wynosi nie więcej niż 150 proc. stawki minimalnej. Jak przekonuje MS, konsekwencją tej zmiany jest podwyższenie górnego limitu opłaty za udzielenie pomocy prawnej o 50 proc. Zgodnie z projektem opłata będzie wynosiła co najmniej 1/2 opłaty maksymalnej. Ten mechanizm najbardziej oburzył adwokatów, którzy odstąpili od rozmów, wskazując, że podwyższenie stawek o 100 proc. przy przyjęciu zasady zasądzania połowy jest pozorną zmianą.