W poniedziałek wartość aktywów netto zgromadzonych w pracowniczych planach kapitałowych osiągnęła 20,22 mld zł, a zysk z inwestycji wyniósł ponad 2,7 mld zł. W programie uczestniczy 3,37 mln osób z blisko 315 tys. firm i instytucji. Partycypacja wzrosła do 45,22 proc., przy czym w firmach zatrudniających ponad 250 osób wynosi 73,8 proc. Takie oficjalne dane podał Polski Fundusz Rozwoju, który nadzoruje funkcjonowanie PPK.
100 mld zł w dekadzie
Przy tej okazji Paweł Borys, prezes PFR (funkcję tę będzie pełnił do końca roku), podsumował krótko w mediach społecznościowych wyniki PPK. – Średnia stopa zwrotu z inwestycji funduszy PPK to ponad 15 proc. od 2020 r., co jest bardzo dobrym wynikiem, biorąc pod uwagę, że był to bardzo trudny okres na rynkach obligacji i akcji – ocenił szef PFR.
Wyliczał, że średni zysk uczestnika PPK z uwzględnieniem dopłaty pracodawcy i państwa to ok. 120 proc., czyli z każdej odłożonej złotówki, oszczędzający ma obecnie 2,2 zł. Zauważył też, że wdrożenie pracowniczych planów kapitałowych przyspieszyło rozwój alternatywnego pracowniczego programu emerytalnego PPE, w którym aktywa również przekroczyły 20 mld zł, wobec zaledwie 12,8 mld zł na koniec 2018 r., czyli po 14 latach od wdrożenia.
Czytaj więcej
Młodzi ludzie nie zauważają, czy płacą składkę do Pracowniczego Planu Emerytalnego. To oznacza, że nie zawsze wiedzą, ile zarabiają.
– Tym samym Polacy posiadają obecnie łącznie ponad 40 mld zł dodatkowych oszczędności we w pełni prywatnym pracowniczym filarze kapitałowym systemu emerytalnego – stwierdził Paweł Borys. – Jest to jeszcze relatywnie nieduża kwota, ale jednak już znacząca, bo niemal równa 20 proc. aktywów Otwartych Funduszy Emerytalnych lub 20 proc. aktywów funduszy inwestycyjnych (bez niepublicznych i sekurytyzacji) – dodał.