Czas żegnać się z tanimi polisami komunikacyjnymi

Wygląda na to, że ceny komunikacyjnego OC ostatecznie ruszyły w górę. Zgodnie zresztą z przewidywaniami zakładów ubezpieczeń. W listopadzie były o prawie 7 proc. wyższe niż przed rokiem. A to dopiero początek podwyżek.

Publikacja: 23.12.2022 03:00

Czas żegnać się z tanimi polisami komunikacyjnymi

Foto: Adobe Stock

Jeszcze niedawno, w okresie przedświątecznym, kierowcy mogli liczyć na spory spadek średniej składki OC. Taka pozytywna dla właścicieli aut zmiana (wynikająca m.in. z promocji) była widoczna na przykład pod koniec pandemicznego 2020 r. Niestety, w tym roku na takie prezenty raczej nie mają co liczyć. Będą natomiast musieli sięgnąć głębiej do kieszeni.

Skok w listopadzie

Eksperci porównywarki ubezpieczeń Ubea.pl od kilku lat co miesiąc tak samo wyliczają średnią składkę polis OC (bez NNW). Pod uwagę biorą za każdym razem ponad 100 000 kalkulacji internautów. Co ważne, chodzi o indywidualne porównania wysokości składek OC, które zostały faktycznie wykonane przez kierowców. W listopadzie tak wyznaczany barometr cen OC poszedł mocno w górę. Jego twórcy zapewniają jednak, że nie ma mowy o pomyłce czy modyfikacji zasad wykonywania obliczeń. Odczyt barometru oddaje po prostu to, co na rynku dzieje się z cenami.

Ubea.pl zdecydowała, że w ramach ustalania średniej miesięcznej składki OC będzie uwzględniać również mniej atrakcyjne cenowo propozycje zakładów ubezpieczeniowych. Dlatego przeciętna cena OC podawana przez tę porównywarkę jest stosunkowo wysoka. Listopad 2022 r. przyniósł miesięczną podwyżkę takiej średniej składki OC do 1345 zł z 1285 zł w październiku. To wzrost aż o 4,7 proc. względem października. Tak dużego wzrostu w skali miesiąca nie notowano od lipca 2021 r. Natomiast w poszukiwaniu średnich cen OC wyższych od wyniku z listopada 2022 r. trzeba się cofnąć aż do kwietnia 2020 r.

– Na uwagę zasługuje też roczny wzrost przeciętnego kosztu OC, od listopada 2021 r. do listopada 2022 r., który wynosi aż 6,9 proc. – mówi Paweł Kuczyński, prezes Ubea.pl. – Oczywiście, jest to jednak cały czas zmiana mniejsza niż poziom inflacji – zaznacza.

Topniejące zyski

Ceny polis komunikacyjnego OC były jednym z niewielu produktów, który opierał się powszechnej drożyźnie. Nie dość, że od trzech lat nie rosły, to nawet spadały. Wszystko to w sytuacji, gdy rośnie wartość szkód, które są likwidowane w ramach OC. Ubezpieczyciele od dawna mówili, że taka sytuacja nie może trwać w nieskończoność, bo to zagraża rentowności tego sektora rynku. Ale wojna cenowa trwała w najlepsze.

Z niepokojem przez długi czas przyglądała się jej Komisja Nadzoru Finansowego. W końcu wydała rekomendacje dotyczące zasad likwidacji szkód z ubezpieczeń komunikacyjnych. – Celem rekomendacji jest zapewnienie zgodności działalności zakładów ubezpieczeń z przepisami prawa, zapobieżenie naruszaniu interesów ubezpieczających, ubezpieczonych lub uprawnionych z umów ubezpieczenia oraz ograniczenie ryzyka występującego w działalności zakładów ubezpieczeń – tłumaczyła.

Ubezpieczyciele chłodno przyjęli rekomendację. – Inflacja, nie tylko szkodowa, oznacza presję na wzrost kosztów napraw, co oznacza droższe ubezpieczenia dla wszystkich kierowców. Tymczasem rekomendacje KNF będą zjawiskiem, które da kolejny impuls do wyższych cen – przekonywał Jan Grzegorz Prądzyński, prezes Polskiej Izby Ubezpieczeń.

Ubezpieczyciele alarmowali, że rekomendacje pozbawią ich kontroli nad kosztami napraw. Ich zdaniem warsztaty będą teraz mogły zawyżać koszty napraw uszkodzonych aut. I ani ubezpieczyciele, ani KNF nie będą mogli tego kontrolować i skutecznie temu zapobiec. – Zapłacą za to ubezpieczeni, bo ceny polis OC wzrosną – mówił szef PIU.

Eksperci Ubea.pl zwracają uwagę, że jeszcze przed wprowadzeniem rekomendacji KNF zyski techniczne ubezpieczycieli ze sprzedaży OC zaczęły szybko topnieć. Najnowsze dane KNF wskazują, że od stycznia do września 2022 r. krajowe zakłady ubezpieczeń na sprzedaży obowiązkowych polis dla kierowców zarobiły 212 mln zł. Tymczasem w okresie pierwszych trzech kwartałów 2021 r. było to 696 mln zł.

– Ponadtrzykrotny spadek zysku technicznego ze sprzedaży OC w ciągu roku jest bardzo sugestywny i zapowiada dalsze podwyżki – ocenia Andrzej Prajsnar, ekspert Ubea.pl.

Jeszcze niedawno, w okresie przedświątecznym, kierowcy mogli liczyć na spory spadek średniej składki OC. Taka pozytywna dla właścicieli aut zmiana (wynikająca m.in. z promocji) była widoczna na przykład pod koniec pandemicznego 2020 r. Niestety, w tym roku na takie prezenty raczej nie mają co liczyć. Będą natomiast musieli sięgnąć głębiej do kieszeni.

Skok w listopadzie

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ubezpieczenia
Roszady w największym polskim ubezpieczycielu. Były szef mBanku na czele PZU Życie
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Ubezpieczenia
OFE dały zarobić lepiej niż lokaty bankowe i subkonta ZUS
Ubezpieczenia
Po wyborze nowego zarządu kapitalizacja PZU w górę o blisko miliard złotych
Ubezpieczenia
Rekord sprzedaży polis majątkowych i życiowych Warty
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Ubezpieczenia
Artur Olech prezesem PZU. Potrzebna jest zgoda KNF