Trend wzrostowy cen polis na świecie utrzymuje się od końca 2017 r. Początkowo wzrosty były niewielkie, ale potem gwałtownie przyspieszyły. Szczyt przypadł na ostatni kwartał 2020 r., gdy ubezpieczenia zdrożały o średnio o 22 proc. w porównaniu z czwartym kwartałem 2019 r. Począwszy od pierwszego kwartału 2021 r., wzrosty jednak systematycznie hamują. W drugim kwartale 2022 r. ceny ubezpieczeń na świecie wzrosły średnio „tylko” o 9 proc. w ujęciu rocznym. Takie informacje przynosi najnowszy raport Marsh Global Insurance Market Index.
Umiarkowanie w górę
Marsh mówi o umiarkowanym wzroście cen polis w większości regionów świata. Ocenia, że był on spowodowany wolniejszym tempem wzrostu stawek i spadkami w niektórych liniach finansowych i profesjonalnych. Wielka Brytania, ze średnim wzrostem 11 proc., odnotowała największy spadek cen (z 20 proc. w pierwszym kwartale 2022). Tempo wzrostu w Stanach Zjednoczonych wyniosło 10 proc. (spadek z 12 proc.), w regionie Pacyfiku 7 proc. (spadek z 10 proc.), w Ameryce Łacińskiej i na Karaibach – 5 proc. (zmiana z 6 proc.), w Azji 3 proc., a w Europie kontynentalnej – 6 proc. (w obu przypadkach tempo wzrostu pozostało takie samo jak w poprzednim kwartale).
W skali globalnej ceny ubezpieczeń majątkowych wzrosły średnio o 6 proc. (spadek w porównaniu z 7 proc. w poprzednim kwartale). Jednocześnie stawki ubezpieczeń OC wzrosły średnio o 6 proc., co oznacza, że drożały one szybciej niż w pierwszym kwartale tego roku, gdy wzrost był 4-proc.
Wskaźnik wzrostu cen ubezpieczeń w liniach finansowych i profesjonalnych, napędzanych rosnącymi stawkami polis cybernetycznych, ponownie był najwyższy wśród głównych kategorii produktów ubezpieczeniowych i wyniósł 16 proc. Był to jednak spadek w porównaniu z 26-proc. wzrostem we wcześniejszym kwartale. Co ciekawe, ceny polis dla członków władz spółki (D&O) w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i regionie Pacyfiku spadły. Natomiast stawki ubezpieczeń cybernetycznych nadal mocno rosły, choć ich tempo w ostatnim kwartale spadło – do 79 proc. w Stanach Zjednoczonych i 68 proc. w Wielkiej Brytanii w porównaniu z odpowiednio 110 proc. i 102 proc. w pierwszym kwartale 2022 r.
Nowe problemy
Najważniejszym problemem, z którym borykają się teraz ubezpieczyciele, jest wycena ryzyka. Wiąże się to z obawami wynikającymi z inflacji, zaburzonych łańcuchów dostaw i braku siły roboczej. – W czasie globalnej niepewności, spowodowanej trwającą wojną w Ukrainie, zakłóceniami w łańcuchach dostaw i rosnącą inflacją, warunki handlowe pozostają trudne dla wielu klientów. Dostrzegamy wpływ inflacji na wartości ubezpieczeń, które mogą przekładać się na wysokość cen polis – komentuje wyniki raportu Lucy Clarke, prezydent Marsh Specialty and Global Placement.
– Tendencje europejskie w liniach ubezpieczeń finansowych generalnie pokrywają się z polskimi. Największe wzrosty stawek wciąż obserwujemy w ubezpieczeniu cyber. Wzrost cen polis D&O jest zwykle kilku–kilkunastoprocentowy, co stanowi miłą odmianę dla klientów po ok. 3 latach „twardego rynku” – mówi Małgorzata Splett, dyrektor działu ubezpieczeń finansowych i profesjonalnych oraz fuzji i przejęć w Marsh Polska. – Biorąc pod uwagę galopującą inflację, staramy się uczulać klientów na to, jak istotna jest rewizja sumy ubezpieczenia. Ta sama suma ubezpieczenia sprzed roku w aktualnych warunkach rynkowych może już nie pokryć w pełni kosztów naprawy ewentualnej szkody – dodaje.
Jej zdaniem interesujące jest to, jak będzie się zmieniać polityka cenowa ubezpieczycieli linii finansowych w dobie nadchodzącego spowolnienia gospodarczego. – Zmniejszony apetyt klientów na utrzymanie aktualnych limitów lub na zawarcie nowych polis powinien wpłynąć na większą konkurencyjność ubezpieczycieli. W praktyce powinniśmy otrzymywać więcej ofert. Pytanie, czy dalszym krokiem będą też korzystniejsze warunki cenowe ofert i polis – zastanawia się Małgorzata Splett.
Polskie OC wyłamuje się z trendu
Polisy komunikacyjnego OC to jeden z niewielu produktów, które w Polsce w czasach galopującej inflacji tanieją. I to od trzech lat. Wszystko to przy rosnących kosztach napraw uszkodzonych pojazdów. Część ubezpieczycieli od dawna mówiła, że taka sytuacja nie może trwać w nieskończoność, bo to zagraża rentowności tego sektora rynku. I od początku tego roku z rynku ubezpieczeniowego zaczęły napływać pierwsze informacje o rosnących cenach polis w niektórych jego segmentach. Więcej więc mieli płacić w pewnym okresie młodzi kierowcy czy mieszkańcy kilkudziesięciu miast powiatowych. Diametralnie sytuację zmienią zapewne rekomendacje w zakresie likwidacji szkód wydane przez Komisję Nadzoru Finansowego. – Rekomendacje stanowią podstawę dla wypracowania standardu postępowania zakładów ubezpieczeń w zakresie likwidacji szkód z ubezpieczeń komunikacyjnych – tłumaczy KNF. Tymczasem Polska Izba Ubezpieczeń ocenia, że będą one zjawiskiem, które da kolejny, oprócz inflacji, niepotrzebny impuls do wyższych cen.
Pełen dostęp do treści "Rzeczpospolitej" za 5,90 zł/miesiąc