Przekonali się o tym państwo T. – w ich domu zapadł się fundament i zawaliła jedna z zewnętrznych ścian, a inne popękały. Szkodę zgłosili ubezpieczycielowi kilka dni po katastrofie. Żądali wypłaty 311 tys. zł – na taką kwotę ubezpieczony był budynek, również w zakresie szkód będących bezpośrednim następstwem obsunięcia się ziemi.
Ubezpieczyciel zlecił dwie ekspertyzy techniczne. Pierwsza wykazała, że główną przyczyną katastrofy był źle wykonany fundament, zagłębiony na poziomie 40-50 cm, podczas gdy prawidłowe zagłębienie na gruncie nasypowym, na jakim był usytuowany budynek, powinno wynosić co najmniej 1 m. Druga z opinii technicznych wskazała jako przyczynę zawalenia się ściany zapadnięcie się ziemi pod fundamentem.