Reklama

Wypadek na A1. Bliscy ofiar jednak dostaną pieniądze z OC Sebastiana M.

Towarzystwo ubezpieczeniowe, w którym pojazd ubezpieczył Sebastian M., najpierw odmówiło, a następnie przyjęło odpowiedzialność za skutki tragicznego wypadku na A1 z 16 września 2023 r. i przyznało świadczenie dla rodziny jednej z ofiar - kierowcy, który zginął w płonącym aucie wraz z żoną i pięcioletnim synem.

Publikacja: 16.11.2023 17:35

W wypadku na A1 16 września brało udział auto kierowane przez Sebastiana M., które miało jechać z pr

W wypadku na A1 16 września brało udział auto kierowane przez Sebastiana M., które miało jechać z prędkością 253 km/h

Foto: KW PSP Łódź.

dgk

Jak  poinformował na antenie TVN24 pełnomocnik rodziny ofiar wypadku, adwokat Łukasz Kowalski, ubezpieczyciel jeszcze dziś rano odmawiał wypłacenia świadczenia rodzicom kierowcy za śmierć syna. Pełnomocnik wystąpił o to niedługo po pogrzebie trzyosobowej rodziny z Myszkowa. 

Czytaj więcej

Wypadek na autostradzie A1. Ubezpieczyciel odmówił wypłaty pieniędzy bliskim zmarłych

Ubezpieczyciel: nie wiadomo, kto winny

Mec. Kowalski powiedział, że odpowiedź przyszła do jego kancelarii we wtorek 14 listopada. Ubezpieczyciel nie zgodził się na wypłatę pieniędzy. Tłumaczył, że jego decyzja wynika z tego, że "nie można ustalić winy któregokolwiek z uczestników kolizji". 

- Uzasadnienie, które otrzymałem, jest nie tylko lakoniczne i mało empatyczne, ale wręcz skandaliczne - powiedział prawnik.

Fragment uzasadnienia odmowy z Compensa TU SA Vienna lnsurance opublikowała Wirtualna Polska:

Reklama
Reklama

 "(...) Trzeba zatem wykazać, jaka była przyczyna wypadku i kto dopuścił się naruszenia zasad bezpieczeństwa. Jeśli z konkretnych okoliczności zdarzenia wynika, iż nie można ustalić winy któregokolwiek z uczestników kolizji, roszczenia zostają oddalone z uwagi na niewyczerpanie zasady zawartej w art. 436 § 2 k.c." - napisał ubezpieczyciel.

Jak wyjaśnił, "doniesienia medialne teoretycznie wskazujące winnego nie mogą być dla Towarzystwa przesłanką do uznania roszczenia. Takim wskazaniem jest prawomocny wyrok sądu wskazujący sprawcę zdarzenia, lub ze względu na czas trwania sprawy sądowej może to być np. opinia biegłego, czy zeznania świadków".

Czytaj więcej

Wypadek na A1. Sebastian M. zatrzymany

Nieoczekiwana zmiana stanowiska

Kilka godzin temu adwokat Łukasz Kowalski opublikował na FB pilną wiadomość.

"Przed momentem do Kancelarii wpłynęła decyzja od Towarzystwa Ubezpieczeń zmieniająca stanowisko w sprawie odmowy wypłaty odszkodowania dla rodziny kierowcy samochodu m-ki KIA, który uczestniczył w tragicznym wypadku na Autostradzie A1 w dniu 16.09.2023 r. Towarzystwo Ubezpieczeniowe przyjęło swoją odpowiedzialność i przyznało rodzinie świadczenie. Jak wskazano w decyzji, podstawą takiego stanowiska były dokumenty zgłoszenia szkody, które jako pełnomocnik przedłożyłem do akt likwidacyjnych.  

Decyzja wpłynęła na skrzynkę e-mail Kancelaria Adwokacka - Adwokat Łukasz Kowalski dzisiaj o godzinie 14.16. Wszelkie komentarze z mojej strony udzielane mediom w dniu dzisiejszym i wczorajszym powinny zostać zaktualizowane o tę wiadomość. Jednocześnie dziękuje wszystkim osobom, które bardzo mocno zaangażowały się w sprawę i komentowały poprzednie stanowisko TU dot. odmowy wypłaty świadczeń jako nieuzasadnione. Widocznie zmusiło to Ubezpieczyciela do ponownego przeanalizowania akt i zmiany swojego dotychczasowego stanowiska" - napisał adwokat Łukasz Kowalski  

Reklama
Reklama

Jutro ma być decyzja ws. listu żelaznego

Przypomnijmy - prokuratorzy ustalili, że kierowca bmw, młody przedsiębiorca z Łodzi Sebastian M., jechał po A1 z prędkością ponad 300 km/h. Miał zahaczyć o tył samochodu Kia, którym poruszała się rodzina z Myszkowa powracając z wakacji nad morzem. Kia uderzyła w bariery i  stanęła w płomieniach, w których zginęli rodzice i dziecko.

Sebastian M. nie został zatrzymany po wypadku. Niedługo potem wyjechał z Polski do Niemiec (ma również obywatelstwo tego kraju). Wydano za nim list gończy. Został zatrzymany w Dubaju po akcji m.in. polskich służb. Czeka tam na rozpatrzenie wniosku polskich organów ścigania o ekstradycję do Polski. 

Zanim do tego doszło, obrońca mężczyzny złożył  wniosek o wystawienie listu żelaznego dla swojego klienta.  Jutro, 17 listopada, sąd w Piotrkowie Trybunalskim, gdzie toczy się sprawa, ma podjąć decyzję w tej sprawie.  Przeciwko wydaniu listu jest prokuratura.

Czytaj więcej

Sebastian M. jeszcze poczeka na decyzję w sprawie listu żelaznego
Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Samorząd
Więcej czasu na plany ogólne w gminach. Bruksela idzie Polsce na rękę
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama