Wypadek na autostradzie A1. Ubezpieczyciel odmówił wypłaty pieniędzy bliskim zmarłych

Towarzystwo ubezpieczeniowe nie zgodziło się na wypłatę pieniędzy rodzicom kierowcy, który wraz z żoną i pięcioletnim synkiem zginął w wypadku na autostradzie A1. Wniosek oddalono, bo "nie można ustalić winy któregokolwiek z uczestników kolizji".

Publikacja: 15.11.2023 17:20

Jak ustalili biegli, samochód marki BMW, który spowodował wypadek na A1, jechał z prędkością co najm

Jak ustalili biegli, samochód marki BMW, który spowodował wypadek na A1, jechał z prędkością co najmniej 308 km/h

Foto: KM PSP Piotrków Trybunalski

Do tragicznego wypadku na autostradzie A1 doszło w sobotę 16 września. Tego dnia w wypadku w Sierosławiu (woj. łódzkie) w rejonie Piotrkowa Trybunalskiego w zdarzeniu drogowym zginęły trzy osoby podróżujące samochodem kia - wracające znad morza małżeństwo oraz pięcioletnie dziecko pary. Po uderzeniu w bariery samochód stanął w płomieniach.

Przełomem w sprawie okazało się nagranie poprzedzające chwile przed wypadkiem. Według pierwszych oświadczeń policji i prokuratury, w zdarzeniu uczestniczył jeden pojazd - kia, która "z niewyjaśnionych przyczyn" uderzyła w bariery.

Wersja ta była sprzeczna z filmem, który pojawił się w internecie (zarejestrował je samochód z kamerką jadący po przeciwnym pasie). Widać na nim, że rozpędzony samochód, migając światłami, przegania z pasa jadący przed nim pojazd (kię). Dochodzi do zderzenia – pojazd taranuje kię i spycha na bariery. Na miejscu zdarzenia – 200 metrów od wraku kii, stało bmw. Jechało nim trzech mężczyzn, kierowcą miał być Sebastian M., młody przedsiębiorca z Łodzi.

Czytaj więcej

Tragedia na A1. Sebastian M. chce uniknąć ekstradycji. Podał trzy powody

W chwili uderzenia bmw miało na liczniku 253 km/h, ale według danych z komputera pokładowego jechało A1 nawet 308 km/h.

Na początku października w Zjednoczonych Emiratach Arabskich doszło do zatrzymania kierowcy bmw. Za mężczyzną wydano wcześniej list gończy.

Wypadek na autostradzie A1. Bliscy ofiar zwrócili się po pieniądze do ubezpieczyciela

Mecenas Łukasz Kowalski, pełnomocnik bliskich rodziny, która zginęła w wypadku poinformował, że wystąpił do towarzystwa ubezpieczeniowego o wypłatę zadośćuczynienia dla rodziców kierowcy za śmierć syna.

- Wniosek o wypłatę środków złożyłem w imieniu rodziców kierowcy. W takim zakresie, jak to było możliwe, załączyłem dokumenty z akt postępowania przygotowawczego. Przekazałem to, co mogłem ujawnić, co wydawało mi się dla ubezpieczyciela najbardziej istotne, a więc wykluczenie sprawstwa kierowcy samochodu kia - powiedział mecenas w rozmowie TVN24.

Czytaj więcej

Ekstradycja kierowcy bmw z A1. Może pojawić się jeden problem

Odpowiedź od ubezpieczyciela przyszła we wtorek, 14 listopada. Odmówiono wypłaty środków. - Uzasadnienie, które otrzymałem, jest nie tylko lakoniczne i mało empatyczne, ale wręcz skandaliczne - przekazał mec. Kowalski.

"Trzeba (...) wykazać, jaka była przyczyna wypadku i kto dopuścił się naruszenia bezpieczeństwa. Jeśli z konkretnych okoliczności zdarzenia wynika, iż nie można ustalić winy któregokolwiek z uczestników kolizji, roszczenia zostają oddalone" - przekazano w odpowiedzi.

Przedstawiciel rodziny ofiar zapowiedział, że złoży w tej sprawie odwołanie oraz rozważa skierowanie skargi do Rzecznika Finansowego.

Do tragicznego wypadku na autostradzie A1 doszło w sobotę 16 września. Tego dnia w wypadku w Sierosławiu (woj. łódzkie) w rejonie Piotrkowa Trybunalskiego w zdarzeniu drogowym zginęły trzy osoby podróżujące samochodem kia - wracające znad morza małżeństwo oraz pięcioletnie dziecko pary. Po uderzeniu w bariery samochód stanął w płomieniach.

Przełomem w sprawie okazało się nagranie poprzedzające chwile przed wypadkiem. Według pierwszych oświadczeń policji i prokuratury, w zdarzeniu uczestniczył jeden pojazd - kia, która "z niewyjaśnionych przyczyn" uderzyła w bariery.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Michał Kolanko: Gra o bezpieczeństwo w kampanii. Czy zadziała?
Kraj
Odszedł Bronek Misztal
Kraj
Kolejne ludzkie szczątki na terenie jednostki wojskowej w Rembertowie
Kraj
Załamanie pogody w weekend. Miejscami burze i grad
sądownictwo
Sąd Najwyższy ratuje Ewę Wrzosek. Prokurator może bezkarnie wynosić informacje ze śledztwa