To pierwsza w historii katastrofa Dreamlinera. B787 spadł w Indiach

Boeing 787 Dreamliner, należący do narodowego przewoźnika indyjskiego Air India, spadł tuż po starcie z Sardar Vallabhbhai Patel International Airport w Ahmedabadzie – poinformowały lokalne media. Lotnisko zostało natychmiast zamknięte.

Publikacja: 12.06.2025 13:15

Boeing 787 Dreamliner Air India spadł tuż po starcie z lotniska w Ahmedabadzie

Boeing 787 Dreamliner Air India spadł tuż po starcie z lotniska w Ahmedabadzie

Foto: CENTRAL INDUSTRIAL SECURITY FORCE (CISF) / AFP

Na pokładzie było 230 pasażerów i 12 członków załogi. Maszyna leciała na londyńskie lotnisko Gatwick i znajdowała się już na wysokości 190 metrów. Pierwsze zdjęcia z terenu katastrofy pokazywały unoszące się kłęby czarnego dymu.

Czytaj więcej

Samolot Air India rozbił się przy starcie z lotniska w Indiach. Wiele ofiar śmiertelnych, jedna osoba przeżyła

Na razie brak jest szczegółowych informacji dotyczących ofiar katastrofy. Minister zdrowia podał jedynie, że ofiar jest „wiele” - zarówno wśród pasażerów, jak i w gruzach budynku, na który spadł samolot. Wiadomo, że maszyna miała 12 lat i napędzana była dwoma silnikami produkcji General Electric. Air India jest w tej chwili w czasie trudnej restrukturyzacji po prywatyzacji przez indyjski koncern TATA.

Indie są najszybciej rozwijającym się rynkiem lotniczym na świecie

Air India ma nadal w swojej flocie liczącej 192 maszyny 34 B787. Niektóre z nich są praktycznie nowe — mają po 2 lata, ale większość jest starsza, ponad dziesięcioletnia. Niedawno TATA podpisał z Airbusem i Boeingiem kontrakty na dostawy 470 nowych maszyn. Ma to być impuls do rozwoju przewoźnika. 

Czytaj więcej

Boeing wraca na rynek w wielkim stylu. Wzrost dostaw i zamówień

Jest to pierwsza katastrofa Boeinga 787 Dreamliner, samolotu produkowanego przez amerykański koncern od 2007 roku. Pierwszy lot maszyna wykonała w grudniu 2009 roku, a premierowym odbiorcą były japońskie linie All Nippon Airways (ANA). W Europie pierwszym odbiorcą był LOT (2012), który dzisiaj ma w swojej flocie 15 takich maszyn. 

Wcześniej pojawiały się już sygnały o niedoróbkach przy produkcji

Nieco ponad rok temu, w kwietniu 2024, Sam Salehpour, inżynier Boeinga odpowiedzialny za jakość, wystąpił publicznie z krytyką pracodawcy, któremu zarzucał niedoróbki produkcyjne. Jak mówił w  rozmowie z dziennikarzem CNBC — jego zdaniem cała flota B787, a także B777 powinna zostać uziemiona z powodu wad kadłubu maszyny. Powiedział wtedy, że Boeing przyspieszył montaż samolotów, bo chce oszczędzić pieniądze, a poszczególne elementy kadłuba nie są ze sobą prawidłowo zespolone. Występują między nimi szczeliny, które z powodu intensywnej eksploatacji mogą spowodować przełamanie się samolotu. 

Czytaj więcej

Czy Dreamlinerami można latać bezpiecznie? Boeing w ogniu pytań

Ostatecznie sprawą zainteresował się amerykański regulator rynku lotniczego Federal Aviation Administration, który przeprowadził własne śledztwo i do dzisiaj ma swoich przedstawicieli na liniach montażowych Boeinga. 

Po dzisiejszej katastrofie akcje Boeinga, które od kilku tygodni odbudowywały swój kurs, ponownie staniały — tym razem o 5,6 proc. 

Pierwszy Dreamliner, ale katastrofy były już wcześniej 

Boeing w swojej historii ma już katastrofy samolotów. Najbardziej tragiczne w skutkach były w 2018 i 2019 roku, kiedy spadły B737 MAX-8 należące odpowiednio do indonezyjskich linii Lion Air i etiopskich Ethiopian Airlines. Zginęło wówczas łącznie 346 osób, wszyscy znajdujący się na pokładzie.

A w styczniu 2024 r. różnica ciśnień wyssała nieprawidłowo zamontowane drzwi-zaślepkę w samolocie  B737-9 należącym do Alaska Airlines. To cud, że nikt poważnie nie ucierpiał z powodu tego incydentu.

 

 

 

 

Na pokładzie było 230 pasażerów i 12 członków załogi. Maszyna leciała na londyńskie lotnisko Gatwick i znajdowała się już na wysokości 190 metrów. Pierwsze zdjęcia z terenu katastrofy pokazywały unoszące się kłęby czarnego dymu.

Na razie brak jest szczegółowych informacji dotyczących ofiar katastrofy. Minister zdrowia podał jedynie, że ofiar jest „wiele” - zarówno wśród pasażerów, jak i w gruzach budynku, na który spadł samolot. Wiadomo, że maszyna miała 12 lat i napędzana była dwoma silnikami produkcji General Electric. Air India jest w tej chwili w czasie trudnej restrukturyzacji po prywatyzacji przez indyjski koncern TATA.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Szybko przybywa bardzo starych aut
Transport
Boeing już wychodził z kłopotów. Katastrofa w Indiach to zmieniła
Transport
Sąd w Londynie: Rosja zagrabiła samoloty. AerCap dostanie miliard dolarów
Transport
Czy latamy bezpiecznie? Wypadków jest mniej, choć zagrożenie wzrosło
Transport
Niemiecka kolej rozwścieczyła pasażerów. Do akcji wkraczają też politycy