Przewoźnik z Hongkongu poinformował o kontroli całej floty 48 sztuk A350, co oznacza, że te samoloty będą wyłączone przez jakiś czas z użytkowania. We wtorek odwołano 24 loty do Singapuru, Bangkoku, Tokio, Tajpej i Osaki, w środę anulowano 10 następnych. W sumie odwołano 45 lotów, głównie do krajów Azji.
Ogień w silniku
Powodem tak drastycznej decyzji był nieudany lot do Zurychu. Tuż po starcie A350-1000 piloci zauważyli pożar jednego silnika. Udało im się opanować ogień i wylądować na macierzystym lotnisku po 75 minutach lotu. Na ziemi ukazało się, że zawinił jeden z elementów silnika Trent XWB-97 produkcji Rolls-Royce'a. Ustalono, że przyczyną powstania ognia był dziurawy przewód podający paliwo do wtryskiwacza. To pierwszy taki defekt w samolocie A350.
Cathay Pacific poinformował, że wymieniono wadliwe elementy w sześciu samolotach, a trzeba to zrobić jeszcze w 15 maszynach. Cała flota airbusów powinna być gotowa do pracy od soboty 7 września.
Rolls Royce zapewnia, że wymianę wadliwego elementu można wykonać bez demontowania silnika ze skrzydła. Producent współpracuję z przewoźnikiem i organami prowadzącymi śledztwo w sprawie incydentu, również Airbus jest zaangażowany w tę współpracę.
Na świecie lata obecnie 88 maszyn A350-1000. Ich największymi użytkownikami są Qatar Airways (24 sztuki), British Airways i Cathay Pacific (po 18), Virgin Atlantic (12), Etihad Airways i Japan Airlines (po 5). Ponadto na świecie jest 520 mniejszych A350-900.