Choć po Europie jeżdżą dziś śladowe ilości elektrycznych ciężarówek, to ich liczba w niedługiej perspektywie powinna zacząć rosnąć. Według Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Pojazdów ACEA już w 2022 r. rejestracje elektrycznych samochodów ciężarowych zwiększyły się w ujęciu rok do roku o jedną trzecią, do 1656 sztuk. I choć to zaledwie 0,6 proc. unijnego rynku samochodów ciężarowych, już teraz konieczne jest uporanie się z ogromnym wyzwaniem, jakie stanowi budowa infrastruktury ładowania dla ciężkich pojazdów elektrycznych.
Potrzebna wielka moc
– Będzie to zarówno infrastruktura wysokich mocy w bazach, centrach logistycznych, parkingach, jak i na miejscach obsługi podróżnych. Potrzebne są huby ładowania o zapotrzebowaniu nawet kilku MW mocy przyłączeniowej. Za tym musi iść rozwój sieci elektroenergetycznych, aby sprostać potrzebom przewoźników i kryteriów AFIR wzdłuż drogowych sieci TEN-T – wylicza Krzysztof Burda, prezes Polskiej Izby Rozwoju Elektromobilności.
– Ta infrastruktura stworzy nową mapę międzynarodowych przewozów drogowych, gdzie Polska będzie nadal odgrywała kluczową rolę, również w kontekście dużego wyzwania, jakim będzie odbudowa Ukrainy. To wreszcie kluczowa kwestia dla eksportu towarów wytwarzanych w naszym kraju, bez możliwości ich zeroemisyjnego transportu ich atrakcyjność dla potencjalnych odbiorców będzie znacznie mniejsza – stwierdza Marcin Korolec, prezes Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych.
Jak wynika z raportu „Elektryfikacja sektora drogowego transportu ciężkiego” Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE), powołującego się na założenia Arthura D. Little’a, do 2030 r. flota elektrycznych pojazdów ciężkich w Europie powiększy się ponad 60-krotnie w stosunku do dzisiejszego poziomu. Do tego czasu ładowanie elektrycznych ciężarówek będzie wymagać dostarczenia energii na poziomie 42 TWh rocznie. Ciężki transport drogowy będzie odpowiedzialny za konsumpcję 65 proc. energii przeznaczonej na ładowanie przy stałym napięciu, podczas gdy zapotrzebowanie samochodów osobowych pochłonie pozostałe 35 proc. (23 TWh).
Wymagania dotyczące rozbudowy infrastruktury ładowania dla zeroemisyjnego transportu ciężkiego nakładają na państwa członkowskie regulacje AFIR. Problem będzie mieć Polska, która jest europejskim liderem przewozów drogowych, ale nie ma jeszcze ani jednej ogólnodostępnej stacji ładowania dla elektrycznych ciężarówek.