Więcej niż co trzeci samochód na polskich drogach brał udział w wypadku lub kolizji – wynika z danych firmy Carfax Europe, zajmującej się dostarczaniem informacji o historii pojazdów kupującym. Na 22 mln sprawdzonych przez nią w Polsce aut, ponad połowa liczyła przeszło 15 lat. Aż 75 proc. zbadanych samochodów miało na swoim koncie przynajmniej jedno zdarzenie zakwalifikowane m.in. jako wypadek, szkoda, manipulacja przebiegu lub wystrzelone poduszki powietrzne. W przypadku aut ponad 10-letnich takie prawdopodobieństwo wzrastało do 85 proc.

W kiepskiej kondycji są używane samochody sprowadzone z zagranicy, które stanowią ok. 60 proc. polskiego rynku wtórnego. Carfax ocenia, że ponad połowa z nich jest w złym stanie technicznym. Powypadkową historię mają zwłaszcza pojazdy w wieku od 4 do 9 lat.

Czytaj więcej

Już nie tylko Izera. Powstaje nowe polskie auto elektryczne

Większość prywatnego importu stanowią używane auta z Niemiec. Według Instytutu Samar, w pierwszych czterech miesiącach 2023 r. sprowadzono stamtąd prawie 132,7 tys. samochodów. Zdaniem Franka Brügginka, dyrektora zarządzającego Carfax Europe, często znajdują się one w końcowym stadium swojej żywotności.

Kłopotów nowym nabywcom mogą przysparzać także używane auta sprowadzane z USA. To obecnie piąty kierunek importu dla prywatnych polskich importerów. Tymczasem według danych Carfax, co siódmy sprowadzony z amerykańskiego rynku samochód miał orzeczoną szkodę całkowitą. - W Europie używane auta pochodzenia amerykańskiego cechują się najczęściej złym stanem technicznym. A stopień uszkodzeń pojazdów wzrasta tym bardziej, im dalej trafiają one na wschód – komentuje Brüggink.