Prezes David Calhoun omawiał kilka razy z wiceprezesem ds. finansowych Brianem Westem konieczność przekierowania gotowych samolotów do innych odbiorców. — Odraczaliśmy od wdana decyzje o tych samolotach. Nie możemy robić tego bez końca, wiec zaczniemy lokować je na innych rynkach — powiedział West na konferencji zorganizowanej przez bank Morgan Stanley.

Calhoun rozmawiając z dziennikarzami na marginesie innej imprezy w Waszyngtonie wypowiadał się pesymistycznie o wznowieniu dostaw w Chinach — pisze Reuter. — Robimy to bardzo wolno, bo chcę chronić naszych klientów w Chinach, ale nie można czekać bez końca. Trzeba, by ruszyli się, to wielki rynek — powiedział. Według Calhouna, wznowienie dostaw do Chin ma zasadnicze znaczenie dla przyszłości koncernu, ale perspektywy ich sprzedaży Chinom w ciągu roku, dwóch lat są negatywne. — Sadzę jednak, że któregoś dnia tam wrócimy, ale nie będzie to wkrótce — powiedział. Generalnie nie dostrzega spadku popytu na samoloty. — Jest całkiem solidny — stwierdził.

Boeing poinformował w lipcu, że ma ok. 290 samolotów czekających na wydanie klientom, około połowy było przeznaczone dla chińskich klientów. Administracja USA krytykowała Chiny za uniemożliwianie zakupów u Boeinga. Minister handlu Gina Raimondo powiedziała nawet w 2021 r., że chiński rząd nie pozwala krajowym liniom kupić samolotów Boeinga za kilkadziesiąt miliardów dolarów.