Reklama

Raport NIK: CPK nie powstanie o czasie. Gigantyczne opóźnienie już na starcie

Największa rządowa inwestycja w Polsce - budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego, już na starcie ma duże opóźnienie. Raczej nie powstanie do 2027 roku. Nadal też nie wiadomo, ile dokładnie będzie kosztować ani skąd będą pochodzić pieniądze na ten projekt.

Publikacja: 13.01.2022 11:08

Napis CPK Baranów na lądowisku wiatrakowców w Baranowie. Na terenie gminy Baranów ma powstać Central

Napis CPK Baranów na lądowisku wiatrakowców w Baranowie. Na terenie gminy Baranów ma powstać Centralny Port Komunikacyjny

Foto: PAP/Leszek Szymański

ula

Raport Najwyższej Izby Kontroli jest mocno niekorzystny dla CPK. Wynika z niego, że w projekcie zawarto nierealne terminy i brak jasno sformułowanych źródeł finansowania. Zdaniem kontrolerów NIK przy obecnym poziomie inflacji część zaplanowanych kosztów budowy lotniska może być już nieaktualna. Raport stawia też znak zapytania nad zasadnością całej inwestycji, biorąc pod uwagę zapaść ruchu lotniczego w wyniku pandemii.

"NIK wskazuje, że przy tym tempie prac zakończenie budowy lotniska do końca 2027 roku jest zagrożone. W dodatku: nadal nie wiadomo, ile dokładnie będzie kosztować CPK ani skąd będą pochodzić pieniądze na ten projekt. Aby nowy port lotniczy (komponent lotniczy) był opłacalny musiałby obsłużyć w 2030 r. – 24,3 mln pasażerów, a nakłady inwestycyjne nie mogą przekroczyć 46 mld zł" - napisano w komunikacie Izby.

Pozostało jeszcze 81% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Transport
Pokłosie zamówienia LOT-u. Airbus podwoi zatrudnienie w Polsce
Transport
PKP Cargo musi szukać zleceń i oszczędności
Transport
LOT rośnie szybciej niż konkurencja. Ale problemów nie brakuje
Transport
Wielkie zmiany w Lufthansie. Najważniejsze decyzje pod jednym dachem
Transport
Amerykanie znieśli sankcje na białoruską Belavię. Co to znaczy?
Reklama
Reklama