„To jedna z najbardziej kuszących, zimowych ofert pracy w UK w tym sezonie!” — pisze portal Polish Express. Oferowane dzienne zarobki sięgają 435 funtów, czyli po obecnym kursie po przeliczeniu sięgają ponad 23 tys. złotych. Tyle właśnie zarząd lotniska jest gotowy zapłacić pracownikom zatrudnionym przy usuwaniu śniegu ze stanowisk postojowych dla samolotów, pasów startowych i tras przejazdów dla samochodów. Łącznie czeka na nich 600 miejsc pracy.

Wybrany kandydat będzie musiał zobowiązać się, że stanowiska postojowe dla samolotów, a także wszelkiego typu przejścia są bezpieczne i należycie oczyszczone ze śniegu. Dla porównania na tym samym lotnisku inżynier odpowiadający za cyberbezpieczeństwo portu może zarobić 34 tys. funtów rocznie. Na podobne kwoty może liczyć inny inżynier pracujący w dziale utrzymania ruchu. Tyle, że praca przy odśnieżaniu jest sezonowa i dotyczy jedynie okresu bożonarodzeniowo- noworocznego, kiedy ruch na lotnisko jest najbardziej natężony. A opady śniegu są zapowiadane już na nadchodzący tydzień.

Czytaj więcej

Kartony z rybami zamiast walizek na Heathrow

Zdaniem Andrew Warda, meteorologa z brytyjskiego Met Office wysokość zarobków oferowanych za odśnieżanie Heathrow jest całkiem rozsądna, bo odśnieżanie lotniska jest wyjątkowo wymagającą pracą. — W Wielkiej Brytanii mamy mokry śnieg, trudny do usunięcia. I to właśnie stwarza problemy, ponieważ przy minusowych temperaturach szybko zmienia się w breję, a potem zamarza. I wtedy pojawiają się problemy z utrzymaniem normalnego ruchu — tłumaczył Andrew Ward.

Zdaniem Adzuny ta oferta jest dzisiaj najbardziej atrakcyjną na brytyjskim rynku pracy. Ale są i inne. Za nadzorowanie i odśnieżanie lodowisk można zarobić 10-15 funtów za godzinę; 9,50-11 funtów można zainkasować przy dzieleniu mięsa indyczego, za świąteczne dekorowanie sklepów i domów 10-13 funtów. Osoba pakująca prezenty może liczyć na 9-15 funtów, a świąteczny dozorca jest w stanie wyciągnąć 17,50 funtów. Wszystko są to kwoty netto.