Kryzys dopadł stocznie za Odrą

Pandemia podcięła popyt na wielkie i kosztowne statki wycieczkowe, pozbawiając pracy rzesze stoczniowców ze wschodnich Niemiec.

Aktualizacja: 13.09.2021 10:02 Publikacja: 12.09.2021 19:46

Stocznia MV Werften w Rostocku upiera się budować takie 342-metrowe kolosy wycieczkowe, na które pop

Stocznia MV Werften w Rostocku upiera się budować takie 342-metrowe kolosy wycieczkowe, na które popyt przez pandemię drastycznie zmalał

Foto: materiały prasowe

W kraju związkowym Meklemburgia-Pomorze Przednie w przemyśle związanym z morzem zatrudnionych jest 13,7 tys. osób, a branża osiąga obroty rzędu 2 mld euro rocznie. Przemysł stoczniowy w tym landzie buduje zaawansowane technicznie statki, jak np. wycieczkowce, oraz innowacyjne elementy statków, łodzi ratunkowych i elektrycznych barek słonecznych.

Stocznie MV Werfen w Wismarze, Rostocku-Warnemünde i Stralsundzie, Neptun Werft w Rostocku-Warnemünde, Peene-Werft w Wolgast oraz Tamsen Maritim w Rostocku zatrudniały w sumie na początku 2021 r. blisko 3,8 tys. pracowników. Aż 90 proc. z nich pracuje przy budowie statków wycieczkowych.

Kolosy z Rostocku

Szczególnie krytyczna w tym roku jest sytuacja stoczni MV Werften, należącej do azjatyckiego koncernu Genting. Stocznia ogłosiła w lutym, że planuje zwolnienie 1200 osób. Według planów w MV Werften miały być budowane olbrzymie statki rejsowe przeznaczone na rynek azjatycki, ale kryzys turystyczny wywołany pandemią koronawirusa stawia tę drogę rozwoju pod znakiem zapytania.

Już w ub.r. ta grupa stoczniowa potrzebowała państwowego wsparcia, by wywiązać się ze zlecenia na budowę luksusowego jachtu „Endeavor". Wtedy stocznia dostała od landu i rządu federalnego blisko 200 mln euro kredytu. Dzięki temu udało się jej wywiązać ze zlecenia i spłacić kredyt.

Stocznie MV Werften potrzebują jednak dalszych zastrzyków kapitału oraz kolejnych zamówień, by odnaleźć się w postcovidowej rzeczywistości. Wygląda jednak na to, że do wyborów landowych i federalnych, które odbędą się 26 września, stoczniowcy nie będą pewni swojej przyszłości.

Genting prowadzi już od miesięcy rozmowy z rządem federalnym o pieniądze na realizację planowanej budowy statku typu Global Class (342 m długości, aż 10 tys. pasażerów). Jeśli nie uda się zdobyć zlecenia na kolejny statek tej wielkości, większość stoczniowców straci pracę.

W lokalnej gazecie „Ostsee-Zeitung" pojawiła się informacja, że stocznia już mogłaby rozpocząć budowę nowego statku. Szacuje się, że w jej magazynach znajduje się wystarczająco dużo materiałów, na pierwszy etap prac.

Ze zwłoką zadziałał także właściciel. Firmie Genting udało się zdobyć w Azji dodatkowy kapitał inwestycyjny. Wielu ekspertów zaleca co prawda poszukiwanie alternatywnych ofert, np. na mniejsze statki typu Universal Class („tylko" 2 tys. pasażerów), ale Genting czeka na zlecenia na giganty typu Global Class.

Nadzieja w wodorze

Z kolei w stoczni Neptun Werft, po tym gdy w maju zwolniono 180 z 600 pracowników, przyszłość pozostałych rysuje się w jasnych barwach. Planuje się tam mianowicie budowę specjalistycznych statków z napędem wodorowym. W sierpniu do nowego centrum innowacyjnego przyjęto już 50 inżynierów.

Nie zmienia to jednak ogólnej tendencji do zmniejszania zatrudnienia w stoczniach. Komentatorzy i związki zawodowe zarzucają rządowi i właścicielom firm grę na czas. Twierdzą, że ci ociągają się z podejmowaniem decyzji, podczas gdy stoczniowcy tracą pracę.

Paradoks polega na tym, że mniejsze zatrudnienie we wschodnioniemieckich stoczniach na dłuższą metę czyni je bardziej konkurencyjnymi kosztowo, a to wzmacnia ich pozycję na rynkach międzynarodowych. Obecne niemieckie technologie uchodzą za szczególnie kosztowne. I m.in. dlatego kluczowe znaczenie dla stoczni mają zamówienia państwowe coraz bardziej obciążające budżet federalny.

W kraju związkowym Meklemburgia-Pomorze Przednie w przemyśle związanym z morzem zatrudnionych jest 13,7 tys. osób, a branża osiąga obroty rzędu 2 mld euro rocznie. Przemysł stoczniowy w tym landzie buduje zaawansowane technicznie statki, jak np. wycieczkowce, oraz innowacyjne elementy statków, łodzi ratunkowych i elektrycznych barek słonecznych.

Stocznie MV Werfen w Wismarze, Rostocku-Warnemünde i Stralsundzie, Neptun Werft w Rostocku-Warnemünde, Peene-Werft w Wolgast oraz Tamsen Maritim w Rostocku zatrudniały w sumie na początku 2021 r. blisko 3,8 tys. pracowników. Aż 90 proc. z nich pracuje przy budowie statków wycieczkowych.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Magdalena Jaworska-Maćkowiak, prezes PAŻP: Gotowi na lata, a nie tylko na lato
Transport
Chiny potajemnie remontują rosyjski statek przewożący broń z Korei Północnej
Transport
Cywilna produkcja ciągnie Boeinga w dół
Transport
PKP Cargo ma nowy tymczasowy zarząd
Transport
Prezes PKP Cargo stracił stanowisko. Jest decyzja rady nadzorczej