Pojawienie się przewoźnika z Abu Zabi w gronie kandydatów świadczy, że jest nadal zainteresowany inwestowaniem we włoską linię będąca w poważnych kłopotach finansowych. Niewiążąca oferta może też wskazywać, że Etihad nie jest jeszcze gotowy do zmiany kursu swej międzynarodowej strategii, mimo sprzedania tydzień temu udziału w szwajcarskiej linii Darwin Airline na skutek zmiany strategii rozpoczętej w 2016 r.
Włoska prasa podała podczas weekendu, że Etihad, podobnie jak irlandzki Ryanair, złożył niewiążącą ofertę przejęcia części albę całości Alitalii. Osoba znająca procedurę potwierdziła dziennikowi „The National", że Etihad jest w gronie kandydatów.
- Silne powiązania istnieją nadal między Alitalią i Etihad Aviation Group, pozostajemy otwarci na sondowanie wszystkich opcji dla utrzymania i nawet pogłębienia tych powiązań dla wzajemnych korzyści — oświadczył rzecznik przewoźnika, nie podając żadnych szczegółów.
Trzy miesiące temu wyglądało na to, że Etihad jest gotów pozbyć się swoich 49 proc. w Alitalii po wprowadzeniu w tej linii zarządu komisarycznego, gdy włoska załoga odrzuciła plan zasilenia kapitałowego 2 mld euro. — Bez poparcia restrukturyzacji przez wszystkich udziałowców nie jesteśmy gotowi nadal inwestować — stwierdził wówczas prezes Etihad, John Hogan.
Wyrażenie przez Etihad i innych zainteresowania nie oznacza pragnienia przejęcia całej linii — uważa analityk lotnictwa w londyńskiej JLS Consulting, John Strickland. — Linei lotnicze mogą składać oferty w celach obronnych, aby uzyskać informacje o części procedury, a następnie ubiegać się o tę część, jaką są zainteresowane. Jest mało prawdopodobne, by jakaś linia była zainteresowana całą Alitalią, z którą jest mnóstwo problemów — powiedział.
