Jak pisze portal indianexpress.com, naukowcy zebrali dane na temat losów 330 postaci z 67 wyemitowanych już odcinków "Gry o tron". Uwzględniali ich status społeczny oraz ekonomiczny, a także wiek, płeć, zajęcie, religię, którą wyznają oraz zawierane sojusze, i przeanalizowali pod kątem czasu przetrwania w serialu i okoliczności śmierci.
Badacze na tej podstawie wyróżnili czynniki, które zwiększają ryzyko przedwczesnej śmierci, co jest w produkcji bardzo częste, gdyż ze starości zmarły w serialu jedynie dwie osoby - Maester Aemon oraz Old Nan.
Według analizy, w ciągu siedmiu sezonów serialu zginęło 56 proc. bohaterów, przy czym ryzyko, że bohater zginie w ciągu 60 minut od pokazania się na ekranie sięgała aż 14 proc. Czas przeżycia bohaterów wahał się od 11 sekund do 57 godzin i 15 minut. Średnia wynosiła natomiast 28 godzin i 48 minut.
Analiza wskazuje, że najczęstszą przyczyną śmierci były zranienia (74 proc.), poparzenia (12 proc.) oraz otrucia (5 proc.). 63 proc. bohaterów ginęło w wyniku napadu, a 24 proc. z powodu działań wojennych. Jedynie 5 proc. stracono w egzekucji, które odbyły się legalnie.
Naukowcy wskazują, że większe szanse przetrwania miały kobiety, szlachetnie urodzone osoby oraz ci, którzy mieli zdolność do zmiany sojuszy. To właśnie dzięki tej umiejętności, na ekranie wciąż możemy podziwiać Tyriona Lannistera, w którego wciela się Peter Dinklage.
Gdyby pod uwagę brać scenariusz, największe szanse przetrwania miały postacie o najmniejszym i największym znaczeniu. Bohaterowie mający średni wpływ na znaczenie fabuły, zdecydowanie częściej umierali.