Rzadko oglądam telewizję, ale muszę przyznać, że jestem uzależniony od seriali. Zwłaszcza tych zachodnich, wydawanych w pakietach na DVD. W ciągu weekendu oglądam zwykle kilkanaście odcinków np. „Kryminalnych zagadek Las Vegas" czy „Zabójczych umysłów".
Nie mam czasu na programy rozrywkowe, publicystykę czy teleturnieje. Jako chłopak z Wrocławia bardzo interesuję się koszykówką i staram się nie przegapić żadnej telewizyjnej transmisji. Zwłaszcza gdy gra Śląsk Wrocław.
Ostatnio sporo czasu spędzam na planie nowego serialu „Siła wyższa", który w jesiennej ramówce planuje TVP.
Nadchodzący tydzień upłynie pod znakiem festiwalu Dwa Teatry (sobota, TVP Kultura, godz. 21.00, TVP 2, godz 22.30; poniedziałek, TVP Kultura, godz. 19.45 i 20.00, TVP 1, godz. 23.10). Cieszę się, że ta impreza wciąż trwa. Z niepokojem myślę o jej przyszłości, zwłaszcza teraz, kiedy produkcja nowych spektakli telewizyjnych jest bliska zeru. W zeszłym tygodniu zauważyłem ze zdumieniem, że w ogóle zrezygnowano z poniedziałkowego Teatru TV. Oby nie stało się to normą. Transmisje z festiwalu polecam, choćby dlatego, by uświadomić sobie, jak ciekawe słuchowiska wciąż przygotowuje Polskie Radio. Przecież to właśnie one kształtowały wrażliwość i wyobraźnię wielu z nas w dzieciństwie. W erze audiobooków znów wróciła moda na słuchanie.
W ofercie telewizyjnej też jest kilka rzeczy do polecenia. Przede wszystkim „Olej Lorenza" (piątek, Cinemax, godz. 20.00) – oparta na faktach opowieść o potędze wiary, nadziei i miłości. W sobotnim HBO o godz. 20.25 intrygująco brzmiący tytuł czarnej komedii „Sześć żon i jeden pogrzeb".