To tzw. trylogia dolara, czyli „Za garść dolarów", „Za kilka dolarów więcej", „Dobry, Zły i Brzydki" oraz trylogia amerykańska: „Pewnego razu na Dzikim Zachodzie", „Garść dynamitu", „Dawno temu w Ameryce". To próby krytycznej refleksji Europejczyka nad Ameryką i jej mitami, ukształtowanymi głównie przez Hollywood. Demaskacja mitologii miesza się w nich z zauroczeniem, ironia z tkliwością i podziwem dla starych filmów.
W „Pewnego razu na Dzikim Zachodzie" roi się od dosłownych cytatów ze znanych westernów. Leone sposobem fotografowania, inscenizacji, niekiedy dialogiem, błyskotliwie balansuje na granicy pastiszu i parodii. Fabuła nie jest tu linearna, reżyser skomplikował wątki fabularne, zderzył kilka klasycznych modeli fabuły.