Ostatnio ktoś mu nawet wypomniał, że ze stołówki na Woronicza zniknęła przez niego pyszna potrawa: farfale z owocami morza. A ja państwu mówię: nie tylko farfale, ale i Farfała po owocach poznacie. Po warzywach także, zwłaszcza burakach, które przeszły w TVP do ofensywy. A to wszystko dopiero preludium. Mówił mi sąsiad, który wróży z fusów za pieniądze i matmę ma w małym palcu, że wie, jaki jest plan Farfała.
„Panie Krzysiu – rzecze – to jest proste jak, nie obrażając nikogo, struktura cepa. Niech pan sobie weźmie kartkę i przeprowadzi wzór matematyczny”. I zaczął patykiem w piaskownicy kreślić. „Proszę bardzo – Farfał Piotr równa się Farfał P. A to z kolei możemy zapisać jako Farfałpe. Mówi to panu coś? To nic innego, jak Tefałpe plus Farfał minus tefał. Ja panu mówię, on teraz wytnie w pień całą tefał, a za miesiąc, góra dwa, otrzyma pan wykaz nowych kanałów telewizji publicznej: Farfałpe 1, Farfałpe 2, Farfałpe Info, Farfałpe Polonia itd.”
Ależ złośliwy ten sąsiad. Ale z drugiej strony – pomyślałem – coś w tym jest. Farfałpe Info już powstaje, bo przecież prasa pisała, że p. o. prezesa kazał emitować konferencję jakiegoś Libertasa zamiast wspólną premiera i prezydenta. Tefałpe Polonia też jest na dobrej drodze do niebytu, bo się zdenerwował, że przez nią i przez Biełsat nie będzie dobranocki.
„Jak mam wybierać, czy wydać na wieczorynkę czy Biełsat, to wybieram to pierwsze” – powiedział w ostatnim wywiadzie. Dlaczego ma wybierać między dziećmi a Białorusinami, tego nie wiadomo. Za to poskarżył się, że będzie teraz musiał być „jednoosobowym prezesem zarządu spółki, która zatrudnia 4600 osób”. Sąsiad twierdzi, że 4570 będzie musiał wywalić, bo więcej niż 30 osób to nawet wychowawczyni jego syna nie tylko wzrokiem, ale i rozumem nie ogarnia. A babka podobno też jest jednoosobowa i umysł także ma ściśnięty, przepraszam, ścisły.