Zrealizowany przez duńskich dokumentalistów film pokazuje komplikacje wynikające z umów, jakie zawierają spragnieni potomstwa z kobietami, które godzą się spełniać przez dziewięć miesięcy rolę zastępczych matek. Umowy te nie mają najczęściej charakteru prawnego. W krajach europejskich takie praktyki są zwykle prawnie zabronione (jednym z wyjątków jest Wielka Brytania), więc potencjalni rodzice udają się w poszukiwaniu swojej szansy do krajów Trzeciego Świata. Film pokazuje m.in. perypetie duńskiego małżeństwa, które przez Internet znalazło Tiffany, Peruwiankę, oferującą swoją pomoc w urodzeniu im dziecka. Para pojechała do Ameryki Południowej, by poznać kandydatkę. Zrobiła na nich świetne wrażenia, wzbudziła zaufanie, więc bez mrugnięcia okiem zapłacili jej 15 tysięcy dolarów za tę niestandardową usługę. Poród miał się odbyć w Danii, ale Tiffany wciąż znajdowała powód, by tu nie dotrzeć... Jakie były tego przyczyny, opowiada film. Widzowie poznają także Lyndę, która dwukrotnie rodziła dzieci dla bezdzietnej pary w Wielkiej Brytanii, kraju, w którym zastępcze macierzyństwo jest zalegalizowane. Tamtejsze prawo stanowi także, że matka zastępcza może zmienić zdanie i zatrzymać dziecko, choć w praktyce rzadko się to zdarza. Nie wszystko jednak da się przewidzieć w tak trudnych i subtelnych sprawach, jak ludzkie uczucia i emocje...

1.05 | TVP 2 | poniedziałek