To przypadek bohatera „W doborowym towarzystwie”. Dan (Dennis Quaid) jest szefem biura reklamy bijącego rekordy sprzedaży i wpływów od reklamodawców tygodnika sportowego. Jest po pięćdziesiątce, świetnie zna się na robocie, stworzył wspaniały zespół. Dobrze zarabia, co pozwala mu bez niepokoju patrzyć na przyszłość dorastających córek. I pewnego dnia jak grom z jasnego nieba przychodzi wiadomość: tygodnik kupiła wielka międzynarodowa korporacja, a jego miejsce zajął 26-letni Carter (Topher Grace). Chłopak nie ma pojęcia o reklamie, ale chce zrobić karierę i wie, jak to się robi.
Dan nie dostaje wymówienia, ma być zastępcą młodzika. I musi z pokorą przyjąć tę propozycję, bo właśnie nadwyrężył hipotekę dla studiów córki (Scarlett Johansson) na prestiżowej uczelni, a żona spodziewa się dziecka. Nowy właściciel stawia sprawy jasno: niebotyczny wzrost dochodów i totalne cięcie kosztów, czyli zwolnienia. Dan z bólem uczestniczy w niszczeniu zespołu, który sam zbudował. Ale i Carter nie ma lekko – po siedmiu miesiącach małżeństwa żona ma dość jego pracoholizmu oraz podniecania się przyszłą karierą i wraca do rodziców. Paul Weitz („Był sobie chłopiec”), twórca tego komediodramatu, stara się sprawiedliwie prezentować racje bohaterów, których dzieli nie tylko wiek i doświadczenie, ale całkowicie odmienne spojrzenie na motywacje kariery. I robi to bardzo świeżo, z daleka trzymając się od schematów z filmów o yuppies czy o walce pokoleń.
[i]NIEDZIELA | W doborowym towarzystwie ****
20.00 | TVN | komediodramat, USA 2004[/i]