Telewizję oglądam wybiórczo. Uważam, że z większością programów jest jak z dobrym winem – im dłużej leżakują, tym są lepsze. Polecam film „Sztuczki” (piątek, TVP Polonia, godz. 22.35) – przede wszystkim z uwagi na reżysera.
Andrzeja Jakimowskiego, którego uważam za jednego z najbardziej obiecujących polskich twórców. Cenię jego kino, bo cały czas szlifuje swój język filmowy. Jego obrazy wyróżniają ciekawy klimat i wyrazistość.
Wciąż niesłabnącą siłę ma „Matka Królów” (niedziela, TVP Polonia, godz. 2.55) Janusza Zaorskiego z 1982 roku. Rewelacyjne role, z tytułową Magdy Teresy Wójcik na czele. To kino, które lubię – pochylające się nad człowiekiem.
Warty uwagi jest też kreacyjny dokument „Himilsbach – prawdy, bujdy, czarne dziury” (niedziela, TVP Kultura, godz. 12.35). Przede wszystkim ze względu na postać bohatera, który miał niezwykle barwne życie: od poprawczaka poprzez złodzieja kolejowego, robotnika, aż do aktora i pisarza. Odsłanianie różnych wcieleń bohatera jest w tym dokumencie frapującą przygodą.
Obejrzę też po raz kolejny „Czas Cyganów” Kusturicy (poniedziałek, TVP Kultura, godz. 0.35). To nie tylko klasyka, ale także krwisty, pulsujący emocjami obraz świata. I jeszcze „Tischner czyta katechizm”, bo był postacią, która zawsze mnie fascynowała. Niesamowity człowiek z cywilną odwagą, a jego życie było wypełnione czymś więcej niż tylko wiarą (wtorek, TVP Kultura, godz. 17.00).