Zakończył się właśnie najpopularniejszy i zdaniem wielu najlepszy serial w dziejach. Skąd fenomen „Gry o tron"?
Chodzi o metodę prowadzenia postaci, zupełnie odbiegającą od stosowanej w większości współczesnych seriali lub książek. Bohaterowie są osadzani w opowieści, jednak ich rozwój jest określony przez ich własną logikę. Autorzy dają im się rozwijać według ich unikalnej natury, sposobu bycia. Zdaje mi się, że obecnie panuje moda na to, aby postępowanie danego bohatera służyło celowi fabularnemu. W „Grze o tron" jest inaczej, co bardzo często prowadzi do absurdalnych – i przez to ciekawych – efektów. Pamiętajmy, że w pierwszym sezonie ginie bohater typowo pozytywny, któremu kibicuje duża część widzów.