Nagrodzona Nike w 2001 r. powieść Jerzego Pilcha wciąga jak nałóg. Dwukrotnie pojawiła się też w teatrze. Wojciech Smarzowski myślał o jej ekranizacji.
Wygraj zaproszenie na spektakl
„Picie było moim poznaniem, moim opisem, moją syntezą i moją analizą – mówi bohater Pilcha. – Kiedy niczego nie ma poza piciem, należy z picia uczynić sztukę, należy poprzez wódkę dotknąć sedna rzeczy, a sednem rzeczy jest śmierć".
Ma pełną świadomość, że dla niego nie istnieje żaden świat poza piciem. W którymś momencie alkohol stał się całym jego jestestwem.
Jerzy Pilch po mistrzowsku gra z tradycją powieści pijackiej. W przeciwieństwie choćby do „Pętli'' Marka Hłaski potrafi mówić z ironią i humorem o sprawach trudnych, mrocznych. Magda Umer, przygotowując dla warszawskiego Teatru Polonia adaptację tekstu Pilcha, zachowała nie tylko przesłanie powieści, lecz także jej klimat. Rozpisała rzecz na trzy głosy.