Bitwa Warszawska 1920 w Warszawie

Bitwa Warszawska 1920, pierwszy spektakl Moniki Strzępki i Pawła Demirskiego zrealizowany w krakowskim Narodowym Starym Teatrze z udziałem m. in. Anny Radwan-Gancarczyk, Doroty Pomykały i Krzysztofa Globisza będzie można zobaczyć 16 i 17 stycznia na Festiwalu Polska w Imce – gościnnie w Teatrze Żydowskim w Warszawie.

Aktualizacja: 10.01.2014 17:25 Publikacja: 16.12.2013 17:39

Bitwa Warszawska 1920; 2013 rys. M. Tarkawian

Bitwa Warszawska 1920; 2013 rys. M. Tarkawian

Foto: Teatr IMKA

W prowokującym dyskursie na temat przełomowego wydarzenia w historii II Rzeczpospolitej, oglądamy Józefa Piłsudskiego, Wincentego Witosa, Władysława Broniewskiego, Feliksa Dzierżyńskiego i Różę  Luksemburg, jakich nie znamy. Bo też gra historycznymi postaciami, jak zwykle w spektaklach Strzępki i Demirskiego, jest kluczem do ostrej rozmowy na temat polskich mitów, świętości i współczesności. Przede wszystkich zaś o polskich politykach, a także o tym jacy chcielibyśmy, my Polacy - być, a jacy naprawdę jesteśmy.

„Idźcie zobaczyć "Bitwę Warszawską" do Starego Teatru, bo warto. Nie będziecie się nudzić, nie będziecie ziewać, będziecie wzruszeni i rozbawieni - co rusz z widowni unosiły się kaskady śmiechu - i oburzeni; odnajdziecie w bohaterach siebie, swoje dzieci, swoich znajomych i politycznych wrogów. A potem? Nie wiem. My przez dwa dni o "Bitwie" rozmawialiśmy — napisała Liliana Sonik w „Plusie-Minusie" „Rzeczpospolitej

— Przedstawienie wcale nie jest tak radykalne ani obrazoburcze, jak by wielu fanów ich teatru chciało, jak by można było sobie to wyobrazić na podstawie ich wcześniejszych prób i manifestów. (...) Dlatego "Bitwa Warszawska 1920" wydaje się być zdumiewająco skupiona na jednym wątku, niedygresyjna, wręcz rygorystyczna myślowo. Zamiast komiksu, kiczu i banału z filmu Hoffmana, mamy zaskakujące przedstawienie konsekwencji moralnych naszego triumfu w wojnie bolszewickiej – napisał Łukasz Drewniak w „Dzienniku Polskim"

— W "Bitwie Warszawskiej 1920" ostry język Strzępki i Demirskiego spotkał się z aktorską brawurą zespołu Starego. Dorota Pomykała jest znakomita jako Matka Polka, brawurowa i autoironiczna jest kreacja Krzysztofa Globisza, który staje się to Witosem, to ks. Skorupką - a cały czas zarazem gra siebie, wybitnego aktora, któremu komiczne chwyty przychodzą jednak czasem nieco zbyt łatwo. A surrealistycznej komedii w tym wszystkim jest sporo — pisał Witold Mrozek w „Gazecie Wyborczej".

W związku z rozmachem inscenizacyjnym spektaklu, dzięki uprzejmości dyrektor Gołdy Tencer, przedstawienie festiwalu Polska w Imce grane będzie wyjątkowo na gościnnej scenie Teatru Żydowskiego im. Estery Rachel i Idy Kaminskich w Warszawie (www.teatr-zydowski.art.pl)

W prowokującym dyskursie na temat przełomowego wydarzenia w historii II Rzeczpospolitej, oglądamy Józefa Piłsudskiego, Wincentego Witosa, Władysława Broniewskiego, Feliksa Dzierżyńskiego i Różę  Luksemburg, jakich nie znamy. Bo też gra historycznymi postaciami, jak zwykle w spektaklach Strzępki i Demirskiego, jest kluczem do ostrej rozmowy na temat polskich mitów, świętości i współczesności. Przede wszystkich zaś o polskich politykach, a także o tym jacy chcielibyśmy, my Polacy - być, a jacy naprawdę jesteśmy.

Teatr
Wojna o teatr w Kielcach skończy się zarządem komisarycznym w Świętokrzyskiem?
Teatr
Ministra Wróblewska: Wojewoda świętokrzyski skontroluje konkurs w teatrze w Kielcach
Teatr
Drugi konkurs w kieleckim teatrze „ustawiony” pod osobę PiS z TVP Kielce?
Teatr
Czy „aniołek Kaczyńskiego” wywoła piekło w kieleckim Teatrze im. Żeromskiego?
Teatr
Czy władze Świętokrzyskiego ustawiały konkurs na dyrektora teatru w Kielcach?