Reklama

„Maria Stuart” w Teatrze Narodowym. Zasada, którą stosuje Putin

Na „Marię Stuart” Schillera warto pójść, by zobaczyć pełen furii dialog Danuty Stenki i Wiktorii Gorodeckiej. Spektakl idealny nie jest. Zawiedli panowie.

Publikacja: 30.05.2022 21:00

Danuta Stenka (Elżbieta) i Wiktoria Gorodeckaja (Maria)

Danuta Stenka (Elżbieta) i Wiktoria Gorodeckaja (Maria)

Foto: Krzysztof Bieliński / Teatr Narodowy

„Sonata jesienna”, poprzednie, kameralne przedstawienie Grzegorza Wiśniewskiego w Narodowym, przyniosło kreację Danuty Stenki, jedną z najspanialszych w ostatnich latach, obsypaną nagrodami. Wybitna aktorka zagrała artystkę, która by pokonać mężczyzn w sztuce, musiała zabić swą wrażliwość i zaniedbać rodzinę.

Najnowsza premiera Wiśniewskiego grana jest ze znakomitą scenografią Mirka Kaczmarka, który dużą scenę – jej lewą część i obniżony szczyt – zabudował stylizacją betonowych murów, surowych jak jaskinia lub schron. Dominujących, a jednocześnie lekkich. To idealna oprawa pojedynku kobiet – królowych: Marii Stuart z Elżbietą I oraz ich dworaków. De facto drapieżnych zwierząt w ludzkiej skórze.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Teatr
Festiwal Arcydzieł w Rzeszowie: „Titanic" i „Dracula" w rolach głównych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Teatr
Brytyjskie media o Twarkowskim: jedno z najbardziej olśniewających przedstawień
Patronat Rzeczpospolitej
Światowa prapremiera spektaklu „Pół żartem”
Teatr
„Rękopis znaleziony w Saragossie” z Sewerynem i Stenką w Teatrze Polskim
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Patronat Rzeczpospolitej
„Pół żartem…” – Nowa komedia Teatru Capitol
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama