- Chcemy zaprzyjaźnić się z widzami, dlatego oprócz przedstawień, zapraszamy na wykłady i koncerty - mówi Maria Seweryn z warszawskiego Och-Teatru. - Nie wykluczam także zrobienia w naszej siedzibie imprezy.
[srodtytul]Muzycy w teatrze [/srodtytul]
Sceny stają się salami koncertowymi. W Och - Teatrze w październiku śpiewał Maciej Maleńczuk, Stanisław Soyka i Wojciech Waglewski. W listopadzie zagra Hey. TR Warszawa w ciągu ostatnich sześciu lat zorganizował ponad 60 występów, m.in. zespołów Mitch & Mitch, Kult i Ścianka.
- Nie tworzymy klubu czy hali dla muzyków rockowych - mówi Seweryn. - Podczas naszych koncertów ludzie siedzą wygodnie, dzięki czemu mogą wsłuchać się w teksty piosenek. Teatr zobowiązuje - słowo wysuwa się na pierwszy plan. Imprezy gwarantują dodatkowe wpływy do budżetu teatrów. W stołecznym Capitolu działa klub - widzowie mogą po spektaklu rzucić się w wir zabawy. W TR Warszawa powstały Delikatesy - miejsce dla fanów muzyki elektronicznej.
Czy widzowie teatru i uczestnicy imprez, to ta sama publiczność?