Królowie, rodzice i ból głowy

Międzynarodowy Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych to dla miłośników teatru prawdziwa uczta. Przez miesiąc w jednym miejscu można oglądać doskonałe spektakle stworzone w ostatnich sezonach

Publikacja: 30.03.2011 14:42

2 – 3 kwietnia, godz. 19 „Babel”, Elfriede Jelinek, reż. Maja Kleczewska, Teatr Polski, Bydgoszcz (K

2 – 3 kwietnia, godz. 19 „Babel”, Elfriede Jelinek, reż. Maja Kleczewska, Teatr Polski, Bydgoszcz (Klub Wytwórnia, ul. Łąkowa)

Foto: Archiwum

Traktaty o egzystencji, przewrotne opowieści o moralności, poszukiwanie źródeł rewolucji i kpiarsko-gorzkie spojrzenie na okrucieństwa wojny – to wszystko znalazło się w programie tegorocznej, 17. już, edycji łódzkiego festiwalu. W marcowe i kwietniowe wieczory publiczność festiwalowa obejrzy więc teatry awangardowe i hołdujące tradycji, spektakle obrazoburcze i na nowo odkrywające znane teksty, sztuki wielkich mistrzów literatury i młodych twórców. U progu wiosny bowiem Łódź teatrem stoi.

5 – 6 marca, godz. 19 „Nasza klasa", Tadeusz Słobodzianek, reż. Ondrej Spišák, Teatr Na Woli, Warszawa (Teatr Powszechny w Łodzi)

Spektakl Fundacji Sztuka Dialogu w koprodukcji z Festiwalem Konfrontacje Teatralne w Lublinie.

Dramat Tadeusza Słobodzianka, wyróżniony Literacką Nagrodą Nike, to opowieść o uczniach jednej klasy. Dorastają razem, uczą się, bawią i dokazują. Mają marzenia i pasje jak wszyscy młodzi ludzie. Po latach jeden z nich terroryzuje koleżankę i grozi, że ją zabije. Jak religia i ideologia mogły zmienić zwykłego chłopaka w przepełnionego nienawiścią człowieka?

„„Nasza klasa" pokazuje, jak łatwo od koleżeństwa i przyjaźni przejść do nienawiści – jeśli uwierzy się w ideologię, a zapomni o prostych relacjach międzyludzkich będących podstawą funkcjonowania społeczeństwa" – pisze reżyser Ondrej Spišák, wielokrotnie nagradzany słowacki twórca. I dodaje, że „Nasza klasa" nie ma za zadanie pouczać, ale opowiada historię i prowokuje pytania. „Nawiązując do wydarzeń we wschodniej Polsce, jest równocześnie historią uniwersalną, zrozumiałą wszędzie tam, gdzie pojawiają się głębokie konflikty etniczne, a prywatne życie musi ustąpić wielkiej polityce. Chciałbym, żeby „Nasza klasa" pomogła w zrozumieniu takich wydarzeń jak Jedwabne".

9 – 10 marca, godz. 19 „Bóg mordu", Yasmina Reza, reż. Katarzyna Kalwat, Teatr Powszechny w Łodzi

Powstały w 2007 r. „Bóg mordu" Yasminy Rezy, jednej z najpopularniejszych współczesnych dramatopisarek francuskich, uważany jest przez światowych krytyków za najlepsze jej dzieło. Sztukę tę wystawiano kilkadziesiąt razy (pierwszy raz w Paryżu, z Isabelle Huppert w roli Véronique Houllié), m.in. w Paryżu, Zurychu, Berlinie, Londynie i Nowym Jorku. Nagrodzono ją m.in. laurami Tony Awards dla najlepszej sztuki i Laurence Olivier Award dla najlepszej nowej komedii 2009 roku. Ekranizację „Boga mordu" przygotowuje teraz Roman Polański. To opowieść o spotkaniu dwóch rodzin, których dziesięcioletni synowie się pobili. Rozmowa dwóch małżeństw przeradza się w ostrą konfrontację, która odsłania mroczną naturę czworga ludzi, ich hipokryzję, małostkowość i nieustępliwość. Próba cywilizowanego rozwiązania dziecięcego konfliktu zakończy się nieoczekiwanie.

12 – 13 marca, godz. 19 „Migrena", Antonina Grzegorzewska, reż. Anna Augustynowicz, Teatr Współczesny, Szczecin (Teatr Powszechny w Łodzi)

Tytułowa migrena to, według autorki, „uporczywość sił, które pchają wydarzenia na zły tor, poczucie zagrożenia, cudzy oddech na plecach, bezbronność wobec losu". Ta opowieść o kobietach, ich bezradności wobec mężczyzn i instynkcie powstała z inspiracji opowiadaniem „Macierzyństwo" norweskiej noblistki Sigrid Undset. Antonina Grzegorzewska napisała ów dramat z myślą o reżyserce Annie Augustynowicz, zdobywczyni wielu nagród (m.in. nagrody głównej Ogólnopolskiego Konkursu na Inscenizację Utworów Stanisława Wyspiańskiego za najwybitniejszą inscenizację – reżyserię „Wesela"). Historia opowiedziana mocnym językiem rozgrywa się w trzech pomieszczeniach, które czasem zamieniają się w rzeźnię, czasem w mieszkanie Heleny i Julka, małżeństwa wychowującego dziecko porzuconego przez Funny. Emocje i namiętności rozgorzeją, gdy niefrasobliwa matka upomni się o swojego potomka...

15 – 16 marca, godz. 19 „Białe małżeństwo", Tadeusz Różewicz, reż. Krystyna Meissner, Teatr Współczesny, Wrocław (Teatr Powszechny w Łodzi)

Dramat mówi o rolach narzucanych przez społeczeństwo i niemożności ucieczki od nich, o pragnieniu wolności i odróżniania się od innych. Różewicz błyskotliwie i oryginalnie obnaża też życie erotyczne Polaków, ich żądze, zahamowania, lęki i przesądy, mówi o tym, jak kierują nami kompleksy i frustracje. Opowieść o dojrzewającej Biance, która wkrótce zostanie wydana za mąż, to w istocie wykład na temat przepaści, jaka czasem dzieli duszę i ciało, oddania się drugiemu człowiekowi i wstydzie. Napisane w 1973 roku „Białe małżeństwo" próbuje dotrzeć do źródeł ówczesnego ruchu wyzwolenia kobiet, ich statusu społecznego i seksualności. – Rozłożyłam akcenty w spektaklu tak, żeby wynikało z niego, iż wszyscy są ofiarami tego obyczajowego gorsetu. Zarówno Bianka, Paulina, jak i Ben, narzeczony Bianki, który dojrzewa w trakcie spektaklu – mówi reżyserka Krystyna Meissner,  odznaczona m.in. srebrnym medalem Zasłużony Kulturze – Gloria Artis. – Tak samo nieszczęśliwi są pozostali bohaterowie – Ojciec, Dziadek, Matka, Ciotka – udają i tkwią w pozie, którą sami sobie narzucili. Jedyną wyzwoloną osobą jest Kucharcia: nic sobie nie robi z ograniczeń i żyje prostym życiem. Tak, jak chce – dodaje.

16 – 17 marca, godz. 19 „Zmierzch bogów", Luchino Visconti, Enrico Medioli, Nicola Badalucco, reż. Grzegorz Wiśniewski, Teatr Wybrzeże, Gdańsk (Klub Wytwórnia, ul. Łąkowa)

Polska adaptacja nominowanego do Oscara scenariusza, na podstawie którego powstał jeden z najważniejszych filmów w historii kina, wyreżyserowany przez współautora tekstu Luchino Viscontiego. Mroczna i poruszająca historia upadku wielkiej rodziny von Essenbeck rozgrywająca się w międzywojennych Niemczech, w czasach narodzin faszyzmu. Kiedy zamordowany zostaje senior rodu, jego krewni rozpoczynają bezlitosną walkę o władzę i majątek. Na scenę przeniósł ten scenariusz Grzegorz Wiśniewski, laureat wielu nagród artystycznych, tworząc makbetowską niemal opowieść o pragnieniu władzy, rodzinie i człowieczeństwie. Ta historia rozgrywająca się w ascetycznej i monumentalnej zarazem scenografii brzmi równie aktualnie dziś jak 80 lat temu. Spektakl obsypano nagrodami, zdobył m.in. prestiżową Nagrodę im. Konrada Swinarskiego dla najlepszego reżysera sezonu 2009/2010, nagrodę aktorską dla Doroty Kolak za rolę Sophie von Essenbeck i nagrodę dla Barbary Hanickiej za najlepszą scenografię V Ogólnopolskiego Konkursu na Inscenizację Dawnych Dzieł Literatury Europejskiej, a także Nagrodę Honorową Marszałka Województwa Pomorskiego dla najlepszego spektaklu roku 2009.

19 – 20 marca, godz. 19 „Opowieści lasku wiedeńskiego", Ödön von Horváth, reż. Gábor Zsámbéki, Teatr im. Józefa Katony, Budapeszt (Klub Wytwórnia, ul. Łąkowa)

„Opowieści lasku wiedeńskiego" odsłaniają mechanizmy rodzenia się faszyzmu. Ideologia zatruwa ludzkie umysły nie na partyjnych wiecach, ale w codziennym życiu, podczas spotkań rodzinnych i beztroskiej zabawy. Oskar ma poślubić Mariannę, do ich miłości bardzo życzliwie odnosi się ojciec dziewczyny. Wszystko zdaje się doskonale układać aż do chwili, kiedy w życiu Marianny pojawia się czarujący Alfred, z którym dziewczyna zachodzi w ciążę. Rodzi nieślubne dziecko i żeby się utrzymać, znajduje pracę w nocnym klubie... Dramat von Horvátha na nowo odczytuje Teatr Katony, istniejący od 30 lat jeden z najważniejszych węgierskich zespołów teatralnych. Reżyserem prezentowanego na festiwalu spektaklu jest współzałożyciel tego teatru Gábor Zsámbéki. „Nie adaptuje dramatów do warunków współczesności, dla potrzeb swojego przesłania, lecz czyta je oczami, umysłem, doświadczeniem, światopoglądem współczesnego człowieka i w ten sposób poddaje próbie wytrzymałości wszystkie ich elementy" – pisała o artyście krytyk teatralna Katalin Szucs.

22 – 23 marca, godz. 19 „Utwór o Matce i Ojczyźnie", Bożena Keff, reż. Jan Klata, Teatr Polski, Wrocław (Klub Wytwórnia, ul. Łąkowa)

Książka „Utwór o Matce i Ojczyźnie" Bożeny Keff była nominowana do Nagrody Literackiej Nike 2009. W tym roku tę opowieść o ideale i konkrecie, idealnych matkach i córkach, ideałach altruizmu i przetrwania oraz ideale ojczyzny i ich zderzeniu z rzeczywistością przeniósł na scenę Jan Klata. Opowieść o Żydówce, która przeżyła Holokaust, budują trzy figury: Matka, Historia i Narracja, oraz napięcia między nimi: osobiste (między matka a córką), historyczne (między świadkami wydarzeń a pokoleniem powojennym) i społeczne (między obowiązującą narracją a narracją wykluczonych: kobieta – mężczyzna, dziecko – rodzice). Autorka stworzyła ni to operę, ni to poemat, dramat, w którym mieszają się style i gatunki – tak jak mieszają się role bohaterów.

26 – 27 marca, godz. 19 „Niech żyje wojna!!!", Paweł Demirski, reż. Monika Strzępka, Teatr Dramatyczny w Wałbrzychu (Teatr Powszechny w Łodzi)

26 marca 2011 r. po spektaklu spotkanie z twórcami poprowadzi Paweł Sztarbowski. Spektakl „Niech żyje wojna!!!" powstał z inspiracji serialem „Czterej pancerni i pies". Dramaturg Paweł Demirski i reżyserka Monika Strzępka – artystyczny duet współpracujący od lat – nie adaptowali jednak powieści Janusza Przymanowskiego, ale stworzyli nowy portret wojny, zaprzeczający „lekkiemu" jej obrazowi przedstawionemu w serialu. Twórcy zwracają uwagę na to, co w historii przemilczane i zapomniane, mocno, czasem wulgarnie odbrązowiają i odkłamują wojnę, przywołują jej okrucieństwo, groteskowość i niemoralność. Reżyserka i dramaturg są laureatami wielu nagród, m.in. Paszportu „Polityki" w dziedzinie teatru, za konsekwentnie rozwijany projekt teatru krytycznego.

2 – 3 kwietnia, godz. 19 „Babel", Elfriede Jelinek, reż. Maja Kleczewska, Teatr Polski, Bydgoszcz (Klub Wytwórnia, ul. Łąkowa)

2 kwietnia 2011 r. po spektaklu spotkanie z twórcami poprowadzi Paweł Sztarbowski. „Babel" Elfriede Jelinek traktuje o umieraniu, religii, wojnie. To obraz tych, którzy każdego dnia muszą się zmagać z piętnem śmierci i żałoby. Autorka odwołuje się do wojen, z konfliktem w Iraku i torturami w Abu Ghraib na czele. Wykorzystuje też psychologiczne koncepcje dotyczące seksualności i rodziny, sięga do wielu metafor i mitologii, do Biblii, historii filmu i informacji z mediów. Mówi o Matkach (Matka Boska, Jokasta) i Synach (męczennikach, wojownikach, bohaterach). Postaci z trzech części dramatu wygłaszają monologi, ale nie komunikują się ze sobą. Austriacka noblistka buduje współczesną wieżę Babel – chaotyczną, przejmującą, mroczną.

5 – 6 kwietnia, godz. 19 „Król umiera, czyli ceremoniE", Eugene Ionesco, reż. Piotr Cieplak, Teatr Stary, Kraków (Teatr Powszechny w Łodzi)

5 kwietnia 2011 r. po spektaklu spotkanie z twórcami poprowadzi Łukasz Drewniak. – Spektakl w Starym Teatrze to pochwała bogactwa i namiętności życia, a także obraz śmierci w jej wzniosłym i wyzwalającym wymiarze – mówił reżyser Piotr Cieplak, który odwołuje się tym razem m.in. do słynnego „Wyzwolenia" w reżyserii Konrada Swinarskiego. „Król umiera..." w gwiazdorskiej obsadzie traktuje o egzystencji, życiu i śmierci, nieustannych przemianach form. I o maskach, jakie nieustannie zakładamy. Umieranie króla to u Cieplaka jednocześnie odchodzenie legend teatru.

Festiwalowi towarzyszą liczne wydarzenia: koncert zespołu Motion Trio, filmowe projekcje i wystawy: „Ulica Legionów", „Młody plakat teatralny" oraz „Białe małżeństwo na świecie", którą festiwal włącza się w projekt Teatru Współczesnego we Wrocławiu „Różewicz rozrzucony".

Traktaty o egzystencji, przewrotne opowieści o moralności, poszukiwanie źródeł rewolucji i kpiarsko-gorzkie spojrzenie na okrucieństwa wojny – to wszystko znalazło się w programie tegorocznej, 17. już, edycji łódzkiego festiwalu. W marcowe i kwietniowe wieczory publiczność festiwalowa obejrzy więc teatry awangardowe i hołdujące tradycji, spektakle obrazoburcze i na nowo odkrywające znane teksty, sztuki wielkich mistrzów literatury i młodych twórców. U progu wiosny bowiem Łódź teatrem stoi.

Pozostało 96% artykułu
Teatr
Kaczyński, Tusk, Hitler i Lupa, czyli „klika” na scenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Teatr
Krzysztof Warlikowski i zespół chcą, by dyrektorem Nowego był Michał Merczyński
Teatr
Opowieści o kobiecych dramatach na wsi. Piekło uczuć nie może trwać
Teatr
Rusza Boska Komedia w Krakowie. Andrzej Stasiuk zbiera na pomoc Ukrainie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Teatr
Wykrywacz do obrazy uczuć religijnych i „Latający Potwór Spaghetti” Pakuły