Reklama

Przerwana kariera

Kamil Maćkowiak wcieli się w postać wybitnego tancerza, choreografa, prekursora tańca nowoczesnego Wacława Niżyńskiego. Monodram zatytułowany po prostu „Niżyński” zobaczymy we wtorek w teatrze Studio

Publikacja: 05.06.2008 09:11

To opowieść o kruchej granicy między genialnością a obłędem. Wacław Niżyński był niedoścignionym mistrzem, okrzykniętym jeszcze za życia „bogiem tańca”.

Twórcy spektaklu – Waldemar Zawodziński i Kamil Maćkowiak – postanowili wykorzystać fragmenty „Dzienników” napisanych przez tancerza. To przejmujący dokument stanów psychozy. Monologi układają się w opowieść o blaskach i tragicznych momentach w życiu tancerza, chwilach chwały i rezygnacji. Artysta raz mówi niczym natchniony, innym razem bredzi.

Rozprawia się z Bogiem, podejmuje dysputę filozoficzną. Monologi przeplatają się z projekcjami filmowymi, muzyką i sekwencjami tańca.

Nie ma tu wyraźnie przebiegającej linii dramaturgicznej. Jest wstrząsający portret człowieka zagubionego, nadwrażliwego, chorego na duszy.

Wiarygodne przedstawienie postaci Niżyńskiego nie udałoby się bez talentu i baletowego przygotowania Kamila Maćkowiaka. Kto nie widział go jeszcze w tej roli, szybko powinien nadrobić zaległości. W teatrze Studio zaplanowano tylko jeden pokaz.

Reklama
Reklama

Monodram wg scenariusza Waldemara Zawodzińskiego i Kamila Maćkowiaka, reż. Waldemar Zawodziński, wyk. Kamil Maćkowiak

Teatr Studio, PKiN, pl. Defilad 1, bilety: 32 zł, rezerwacje: tel. 022 656 69 41, wtorek (10.06), godz. 20

Taniec
Potencjał medialny tańca teraz warty 750 mln zł. Dorównuje żużlowi, wyprzedza MMA
Taniec
„Prometeusz” żegna dyrektora Waldemara Dąbrowskiego
Taniec
Trzy nosy Pinokia. Premiera Polskiego Baletu Narodowego
Taniec
Josephine Baker: "zdegenerowana" artystka w spódniczce z bananów
Taniec
Agata Siniarska zatańczy na festiwalu w Berlinie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama