Tymczasem Secret Service, amerykańska służba specjalna chroniąca prezydenta USA informuje, że 1 października przechwyciła zaadresowaną do Donalda Trumpa przesyłkę z podejrzaną substancją.
- Przesyłka nigdy nie została odebrana w Białym Domu, nigdy nawet nie dotarła do Białego Domu - zapewnił rzecznik Secret Service.
Źródło zbliżone do postępowania federalnego prowadzonego w tej sprawie potwierdziło, że przesyłki do Pentagonu i przesyłka do Trumpa były prawdopodobnie ze sobą powiązane.
FBI podaje, że koperty, w których podejrzana substancja dotarła do Pentagonu, są obecnie poddawane dokładnym badaniom.