- Uniknęliśmy upadku systemu (opieki zdrowotnej), środki ograniczające (rozprzestrzenianie się wirusa) działają i oczywiste jest, że kiedy osiągniemy szczyt (liczby zachorowań), a epidemia zacznie się zmniejszać, przynajmniej procentowo, mamy nadzieję, że za kilka dni, nie będziemy w stanie natychmiast wrócić do życia sprzed epidemii - mówi Conte w rozmowie z "Corriere della Sera".
- W tej chwili nie ma sensu mówić więcej, ale jasne jest, że środki, które przyjęliśmy, a które doprowadziły do zamknięcia wielu firm, jak i szkół w kraju można przedłużać tylko do pewnego czasu - dodał.
Premier dodał, że obecnie rząd nie planuje wprowadzenia kolejnych środków przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się epidemii, ale - jak dodał - jeśli Włosi "nie będą przestrzegać zakazów" wówczas rząd "będzie musiał działać".
10 marca całe Włochy zostały ogłoszone czerwoną strefą i objęte kwarantanną. Mieszkańcy mogą wychodzić z domów jedynie do pracy lub do lekarza, a także, by zrobić zakupy. Szkoły i uniwersytety zamknięto do 3 kwietnia.