- Zdecydowałem się na zwołanie Rady Gabinetowej w momencie, gdy z jednej strony mamy wysokie liczby zakażeń i zgonów, z drugiej - rozpędza się akcja szczepień - mówił Andrzej Duda po posiedzeniu Rady.
Trzecim wymienionym przez Dudę istotnym elementem specyficznej sytuacji jest zakończony niedawno okres świąteczny, podczas którego część Polaków nie zrezygnowała jednak ze spotkań rodzinnych, co, jak mówił prezydent, może doprowadzić do znacznego wzrostu zakażeń, a w efekcie ograniczyć możliwość niesienia pomocy.
Duda tłumaczył, że chciał przedstawicielom rządu zadać konkretne pytania, ale także porozmawiać o koordynacji działań głowy państwa z premierem i rządem.
Prezydent poinformował, że zarówno premier Mateusz Morawiecki, jak i minister zdrowia Adam Niedzielski przekazali, że sytuacja wygląda lepiej, niż się spodziewali.
- De facto patrząc tydzień do tygodnia, okres do okresu – liczba zakażeń jest raczej liczbą spadającą. Obawiali się, że sytuacja po świętach Wielkanocnych może być gorsza, niż jest obecnie, a w ich mniemaniu nie jest zła - mówił Duda.