Profesor Hasan Unal politolog z Uniwersytetu Bilkent w Ankarze
Rz: Tureckie F-16 od kilku dni bombardują cele Kurdów na granicy iracko-tureckiej i w północnym Iraku. Czy wkrótce granicę przekroczą tysiące żołnierzy?
Hasan Unal: Cierpliwość Turków jest na wyczerpaniu. Nasz problem to nie tylko Kurdyjska Partia Robotnicza (PKK), ale też Masud Barzani (prezydent irackiego Kurdystanu – red.), który wspiera rebeliantów i pragnie rozpadu Iraku na trzy części. Turcja zaś nie chce, by u jej granic powstało państwo kurdyjskie.
Część Kurdów mówi, że to Ankara wywołała kryzys, by zapobiec referendum w sprawie Kirkuku.
To bzdura. Choć sprawa Kirkuku jest bardzo istotna. Zajęcie tego miasta przez Kurdów Turcja musiałaby potraktować jak wypowiedzenie Turcji wojny. Kirkuk to tureckie miasto.