Rosyjscy producenci wódek oraz innych towarów (na przykład słodyczy) tuż po ogłoszeniu przez Władimira Putina poparcia dla kandydatury wicepremiera Dmitrija Miedwiediewa w marcowych wyborach prezydenckich przypuścili szturm na urząd patentowy. Chcą zarejestrować m.in. takie nazwy, jak Car-Miedwied, Miedwiedka, Miedwiediewka, a nawet Wołodia i Miedwiedi.
Gospodarz, dla którego bardzo ważna jest polityczna poprawność, będzie mógł zaproponować gościom dwa gatunki wódki: jedną o nazwie, która się kojarzy z obecnym prezydentem (np. Putinkę), drugą przypominającą o jego następcy.
15 mld dol. - na tyle szacuje się wartość rynku wódki w Rosji. Coraz większy udział w nim ma Putinka
"Gdy Putin wyznaczył swojego następcę, od razu dostaliśmy od klienta prośbę o rejestrację nowej nazwy" – wyznał dziennikowi "Wiedomosti" przedstawiciel jednej z firm konsultingowych, które załatwiają formalności w urzędzie patentowym. Dodał, że chodzi o producenta napojów alkoholowych, bezalkoholowych oraz wyrobów cukierniczych.
Wszystko wskazuje, że część wnioskodawców przeżyje jednak zawód, ponieważ ich konkurenci okazali się bardziej przewidujący. Na przykład firma Marisa-torg zarejestrowała znak towarowy MIEDWIEDIEWka już dwa lata temu. Tuż po tym, kiedy nominowano Miedwiediewa na wicepremiera i stał się jednym z faworytów w walce o schedę po Putinie. A wszystko to z powodu sukcesu, jaki odniosła wódka Putinka. Produkowana od 2003 roku, stała się prawdziwym hitem wśród rosyjskich miłośników tego trunku. Już w rok po pojawieniu się na rynku zdobyła 2,7 procent rosyjskiego rynku wódki, a w roku ubiegłym podwyższyła ten wskaźnik do 4,4 procent. To niebagatelne osiągnięcie, zwłaszcza że wartość rynku wódki w Rosji szacowana jest na około 15 miliardów dolarów.