Czekający w areszcie śledczym na kolejną rozprawę sądową były szef koncernu Jukos Michaił Chodorkowski skierował pismo do prokuratora generalnego Rosji Jurija Czajki. Poinformował go w nim, że właśnie podejmuje strajk głodowy.
W ten sposób chce wyrazić sprzeciw wobec metod stosowanych przez śledczych zajmujących się sprawą Jukosu. Według Chodorkowskiego szantażują oni jego kolegę i byłego wiceprezesa koncernu Wasilija Aleksaniana.
Aleksanian został aresztowany dwa lata temu pod zarzutem przywłaszczenia sobie mienia spółki Tomsknieft oraz niepłacenia podatków. Zdaniem obserwatorów uznanie go za winnego ma posłużyć za dowód winy Chodorkowskiego w nowym procesie.
Wczoraj w Moskwie odbyła się wstępna rozprawa przeciwko Aleksanianowi. Oskarżony nie pojawił się jednak na sali ze względu na zły stan zdrowia. Rzecz w tym, że jest on chory na AIDS, cierpi też na inne, wynikające ze słabej odporności organizmu dolegliwości nabyte podczas pobytu w areszcie.
22 stycznia tego roku w Sądzie Najwyższym Rosji więzień apelował o ratunek i przeniesienie do szpitala dla chorych na AIDS. Ujawnił wówczas, iż jest szantażowany przez śledczych: obiecują mu wolność w zamian za zeznania, które by obciążyły Chodorkowskiego.