Wykładniczy przyrost zachorowań na Covid-19 zmusza rządy wielu państw świata do wprowadzenia szczególnych rygorów sanitarnych i poszukiwania sposobów na przerwanie postępów epidemii. Żaden kraj nie ma jednak nieograniczonych zasobów medycznych, zwłaszcza jeśli chodzi o specjalistyczny personel, sprzęt i oddziały intensywnej terapii, mogące zapewnić opiekę pacjentom w stanie krytycznym. Lepiej, łatwiej i taniej jest zapobiegać, niż leczyć.
Wiele firm farmaceutycznych i instytucji naukowych prowadzi intensywne badania nad szczepionką przeciw wirusowi SARS-CoV-2. Mimo postępów medycyny i biotechnologii jest to zadanie szczególnie trudne i wymagające czasu. Potencjalna szczepionka musi być wystarczająco skuteczna, czyli przynosić odporność na wirusa, a jednocześnie być bezpieczna i nie powodować niepotrzebnej czy nadmiernej reakcji układu immunologicznego. Szczepionka musi być też bezpieczna dla personelu medycznego oraz osób powyżej 60. roku życia z dodatkowymi chorobami. Ważne jest, by można ją było bezpiecznie magazynować.
Ile potrzeba czasu?
Zazwyczaj stworzenie takiej wakcyny zajmuje od dwóch do pięciu lat. Zanim zaczniemy walczyć z czynnikiem chorobotwórczym, musimy go poznać. Powinniśmy zrozumieć, w jaki sposób działa, jak zakaża organizm, jak przebiegają jego procesy biologiczne i jak jest zbudowany. SARS-CoV-2 jest nowym patogenem, ale już wcześniej naukowcy zetknęli się z podobnymi wirusami. Poprzednie epidemie SARS i MERS spowodowały, że laboratoria zaczęły prace nad szczepionkami przeciw tym wirusom. Dobrą wiadomością jest, że nowy patogen jest do nich podobny, ponieważ z wirusem SARS współdzieli 80 proc. genomu. Wyniki wcześniejszych badań można więc wykorzystać przy pracy nad szczepionką na atakującego właśnie teraz wirusa.
Niektóre projekty szczepionek są już na etapie wstępnych testów. Jednak nawet jeżeli w grudniu tego roku naukowcy otworzą szampana, świętując sukces, to nadal potrzeba wiele pracy, aby otrzymać masowo produkowany preparat. Niektóre projekty wykorzystują nowatorskie technologie i trudno przewidzieć, w którym momencie natrafią na nieznane dotąd problemy.
Kolejnym wyzwaniem jest uzyskanie dużej ilości preparatu i znalezienie sposobu, by był trwały i łatwy w zastosowaniu. Realistycznie patrząc, nie powinniśmy się spodziewać wprowadzenia na rynek gotowego produktu przed czerwcem przyszłego roku.