Reklama
Rozwiń
Reklama

Unia w trybie wideo, mieszkańcy Belgii w domach

Na razie koniec z wielogodzinnymi szczytami UE i negocjacjami w kuluarach. Przywódcy 27 państw przechodzą na telekonferencje.

Aktualizacja: 18.03.2020 19:58 Publikacja: 18.03.2020 19:58

Wielki Plac w Brukseli, jedna z największych atrakcji turystycznych

Wielki Plac w Brukseli, jedna z największych atrakcji turystycznych

Foto: AFP

Korespondencja z Brukseli

Od ubiegłego tygodnia już dwukrotnie Charles Michel zorganizował telekonferencje Rady Europejskiej, czyli przywódców 27 państw Unii. – Pierwsza z nich to była opcja do wyboru, sposób na szybkie przedyskutowanie pilnych spraw. Z założeniem, że spotkania w formie fizycznej zostaną utrzymane. Teraz już wiadomo, że tak nie będzie – mówi nam unijny dyplomata.

Poinformowano już oficjalnie, że zaplanowany na 26–27 marca regularny szczyt UE odbędzie się również w formie telekonferencji.

– Wygląda to oczywiście inaczej niż spotkania bezpośrednie. Nie ma mowy o wielogodzinnych negocjacjach, ucieraniu stanowisk, prowadzonych w międzyczasie konsultacjach z doradcami czy rozmowach w mniej licznych podgrupach. Ale taka jest sytuacja i trzeba się do niej dostosować – mówi nasz rozmówca. Wiadomo, że głównym tematem będzie epidemia koronawirusa, ale niewykluczone, że szczyt zajmie się też dwoma innymi planowanymi wcześniej tematami: agendą cyfrową i rozszerzaniem UE.

Na tryb wideo została też przestawiona praca rad ministerialnych. W ten sposób spotkali się już w ostatnich dniach ministrowie zdrowia, ministrowie finansów i ministrowie transportu. I prawdopodobnie w tej formule dojdzie też do narady ministrów spraw wewnętrznych w piątek.

Reklama
Reklama

W najbliższych tygodniach i miesiącach okaże się, jak UE jest w stanie podejmować decyzje w tej nadzwyczajnej sytuacji, tym bardziej że do części z nich będzie też potrzebna zgoda Parlamentu Europejskiego. Nawet gdyby chciał się on zbierać, to mobilność eurodeputowanych w wielu krajach uniemożliwiają ograniczenia dotyczące przekraczania granic. W samej Belgii natomiast zakazane są zgromadzenia, co dotyczy też Parlamentu Europejskiego.

Belgia zaostrza kurs w walce z koronawirusem. Kilka dni temu tak jak Polska zamknęła szkoły i uniwersytety oraz restauracje i bary, a ponadto zakazała otwierania w weekendy sklepów innych niż spożywcze czy apteki. W środę poszła o krok dalej.

Zobacz także: Holandia: Minister zdrowia zemdlał ze zmęczenia na mównicy

– Sytuacja się pogorszyła, musimy więc wprowadzić ostrzejsze środki – powiedziała premier Sophie Wilmes. Teraz zakaz dotyczący sklepów rozciągnięty jest na wszystkie dni. Otwarte mogą być tylko wspomniane sklepy spożywcze i apteki, a także banki, poczta oraz zakłady fryzjerskie. Te ostatnie jednak tylko pod warunkiem, że jednorazowo przebywa w nich jeden klient.

Supermarkety muszą zapewnić taki ruch, żeby jednorazowo w sklepie przebywało nie więcej niż jedna osoba na 10 mkw., a żaden z klientów nie może tam spędzić więcej niż 30 minut. Na razie dozwolony jest dowóz posiłków z restauracji, ale niektóre same z tego rezygnują. Na przykład w środę główne sieci fast food, ogłosiły, że rezygnują z dostaw z troski o bezpieczeństwo klientów, a także personelu. Nowe dekrety rządowe nakazują bowiem firmom przejście na telepracę, a te, które tego nie robią, muszą zapewnić bezpieczną odległość między pracownikami.

Reklama
Reklama

Dodatkowo rząd zalecił mieszkańcom przebywanie w miejscach zamieszkania. Każde wyjście musi być uzasadnione wizytą w sklepie, w innych legalnie działających punktach sprzedaży i usług czy u lekarza lub pracą. Można wyjść w celach rekreacyjnych, czyli np. na spacer, rower lub jogging. Ale tylko z osobą mieszkającą pod wspólnym dachem.

Te nadzwyczajne środki obowiązują w środę od południa. Tego dnia rano, a więc tuż przed rozpoczęciem obowiązywania nowych zasad, w centralnym brukselskim parku Bois de La Cambre spacerujących były tłumy, wśród nich wyraźnie grupki znajomych niezachowujące zasady bezpiecznego dystansu.

Na ulicach jednak samochodów i pieszych jest wyraźnie mniej. W sklepach ciągle presja, a nowe zasady budzą obawy o nieskrępowany fizyczny dostęp do supermarketów. Rośnie więc gwałtownie sprzedaż przez internet, co spowodowało, że główne sieci, Colruyt i Delhaize, musiały ją na razie zawiesić.

Wszystkie te środki mają, podobnie jak w Polsce, spowolnić narastanie epidemii i spłaszczyć jej krzywą, tak aby szpitale nie były jednorazowo zbyt obciążone. Na razie sytuacja jest pod kontrolą i uchodzący w różnych rankingach za jeden z najlepszych na świecie belgijski system opieki zdrowotnej radzi sobie dobrze. Do środy zanotowano 1496 przypadków zarażenia koronawirusem na 11 mln mieszkańców. Choroba wyraźnie przyspiesza, w ostatnim dniu przybyło 243 nowych zarażonych, a 496 osób jest w szpitalach, w tym 100 na intensywnej terapii. Do tej pory zmarło 14 osób, z czego najmłodsza miała 59 lat. Wszystkie pozostałe śmiertelne ofiary epidemii to pacjenci powyżej 80. roku życia.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1406
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1405
Świat
Świat w cieniu Trumpa. „Spełnienie wieloletniego marzenia Kremla”
Świat
Zmarła Brigitte Bardot
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
Świat
Rosja gra na rozpad Ukrainy. Ten scenariusz jest realny
Materiał Promocyjny
Podpis elektroniczny w aplikacji mObywatel – cyfrowe narzędzie, które ułatwia życie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama