Micheal England w rozmowie z CNN powiedział, że obecnie na stacjach w rejonie Antarktyki są tylko niewielkie załogi, a wszystkie osoby, które się tam znajdują, zostały przebadane pod kątem koronawirusa SARS-CoV-2.

W stacjach polarnych w rejonie Antarktyki znajduje się obecnie ok. 100 osób z USA i innych krajów. Badacze i pracownicy stacji przygotowują się na nadchodzącą zimę. Sezon letni w Antarktyce, gdy na stacje polarne trafia więcej osób, zaczyna się w październiku.

England pytany o to czy pandemia koronawirusa zmieni sposób działania na stacjach polarnych, stwierdził, że "prawdopodobnie tak".

Antarktyda jest jedynym kontynentem na Ziemi, na którym nie stwierdzono zachorowania wywołanego koronawirusem SARS-CoV-2.