Tbilisi łamie kręgosłupy Abchazów i Osetyjczyków

Rozmowa z Siergiejem Markowem, znanym politologiem i deputowanym prokremlowskiej partii Jedna Rosja

Publikacja: 26.04.2008 04:29

Rz: Po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Francja i Niemcy wezwały Rosję, by przestała wspierać separatystyczne republiki – Abchazję i Osetię Południową. Jak pan to ocenia?

Siergiej Markow: Ta deklaracja jest politycznym błędem, przebłyskiem oznak mentalności z czasów zimnej wojny, próbą zatuszowania własnej pomyłki w związku z uznaniem niepodległości Kosowa. Tłumaczono nam, że sprawa Kosowa nie powinna być precedensem dla Abchazji. Nie wyjaśniono jednak, dlaczego. Tymczasem ta republika, moim zdaniem, ma znacznie większe prawo do uzyskania suwerenności niż Kosowo.

Czy stanowisko USA, Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec w sprawie zbuntowanych prowincji Gruzji pogorszy ich stosunki z Rosją?

Nie pogorszy. Przywódcy tych krajów już wcześniej wiedzieli, że dążymy do wsparcia Abchazji i Osetii Południowej. Co więcej, obawiali się, że uznamy ich niepodległość. Nam przecież chodzi o to, by pomóc mieszkańcom republik, które cierpią w wyniku gruzińskiego embarga.

Dlaczego właśnie teraz Rosja próbuje zacieśniać kontakty z władzami Abchazji i Osetii Południowej?

Gruzja puka do drzwi NATO, nie oglądając się na protesty Abchazów i Osetyjczyków. Tbilisi próbuje łamać im kręgosłupy, chce rzucić ich na kolana, wprowadzając sankcje gospodarcze. Rosja nie zamierza się z tym pogodzić. Gdyby jednak Gruzja weszła do NATO, Rosja natychmiast uznałaby niepodległość tych republik, tworząc z nimi sojusz wojskowo-polityczny. Podobny do sojuszu USA z Tajwanem. rozmawiała Tatiana Serwetnyk

Rz: Po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Francja i Niemcy wezwały Rosję, by przestała wspierać separatystyczne republiki – Abchazję i Osetię Południową. Jak pan to ocenia?

Siergiej Markow: Ta deklaracja jest politycznym błędem, przebłyskiem oznak mentalności z czasów zimnej wojny, próbą zatuszowania własnej pomyłki w związku z uznaniem niepodległości Kosowa. Tłumaczono nam, że sprawa Kosowa nie powinna być precedensem dla Abchazji. Nie wyjaśniono jednak, dlaczego. Tymczasem ta republika, moim zdaniem, ma znacznie większe prawo do uzyskania suwerenności niż Kosowo.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021