Pojedynek wyrazistych rywali

Barack Obama i John McCain będą się teraz koncentrować na gospodarce, wojnie w Iraku, ale także na politycznym doświadczeniu i wieku rywala

Publikacja: 05.06.2008 05:50

Barack Obama

Barack Obama

Foto: AP

Mogłoby się wydawać, że demokratyczny kandydat w jesiennych wyborach prezydenckich ma zwycięstwo w kieszeni. Odchodząca republikańska administracja pozostawia po sobie kraj pogrążający się w gospodarczej recesji i uwikłany w dwie wojny, których końca nie widać. Mimo to sondaże dają republikańskiemu kandydatowi Johnowi McCainowi spore szanse na pokonanie Baracka Obamy. Walka będzie zapewne zacięta i brutalna.

– Wybór McCaina to wybór trzeciej kadencji Busha – powtarza Obama. Twierdzi, że jako prezydent sędziwy senator kontynuowałby niepopularny kierunek obecnego przywódcy. McCain ze wszystkich sił stara się pozbyć tej niebezpiecznej łatki i zdystansować od prezydenta, nie zrażając przy tym wiernej George’owi W. Bushowi bazy we własnej partii. Najlepszym przykładem jest Irak.

– Wojna w Iraku, dalsza strategia amerykańska: to będą teraz, poza gospodarką, główne przedmioty sporu – mówi „Rz” politolog i ekspert od badań opinii publicznej profesor Kenneth Warren.

Dotąd Irak znajdował się na dalszym planie, bo walka toczyła się wewnątrz obu partii, które mają na sprawę odmienne spojrzenie. Teraz różnica zdań między republikaninem McCainem i demokratą Obamą będzie bardzo wyrazista. Obama konsekwentnie występował przeciwko inwazji na Irak jeszcze wtedy, gdy większość demokratów, z Hillary Clinton włącznie, akceptowała argumentację Busha, że wojna była konieczna.

Dziś zapowiada jak najszybsze wyjście z Iraku, choć podkreśla, że należy je przeprowadzić w sposób przemyślany.

– Wiem, że Amerykanie są zmęczeni tą wojną. Sprzeciwiam się gwałtownemu wycofaniu z Iraku nie dlatego, że jestem obojętny na cierpienia, jakie z jej powodu dotykają tylu amerykańskich rodzin. Sam nienawidzię wojny. Ale wiem, że kurs proponowany przez senatora Obamę wciągnąłby nas w jeszcze większą wojnę, wywołując jeszcze więcej ofiar i oddalając szansę na pokój – mówił we wtorek McCain.

Senator z Arizony znany był przez lata jako czarna owca własnej partii, więc dla wielu wyborców próby zdystansowania się od niepopularnego prezydenta brzmią całkiem szczerze.

McCain ma też inne problemy, na przykład wiek. Gdyby wygrał, byłby jako 72-latek najstarszym w historii politykiem obejmującym urząd prezydenta USA. W ostatnich paru latach słynący z żywotności i błyskotliwego poczucia humoru senator gwałtownie się postarzał. I choć opublikowane ostatnio przez niego dane medyczne zdają się świadczyć o tym, że nie ma poważnych problemów ze zdrowiem, to wielu wyborców będzie sobie zadawać pytanie, czy podoła wymogom prezydentury.

McCain będzie się starał wykorzystać wiek i wizerunek polityka chodzącego własnymi drogami na swoją korzyść, podkreślając, że rywalowi brak doświadczenia i że jest wielkim znakiem zapytania.

– McCain już zaczął rozgrywać tę kwestię, ale na razie czyni to jeszcze gorzej niż Hillary. Mówi o Obamie tak, jakby to był dzieciak, który niczego nie rozumie. Tak można się zwracać do syna, ale nie do rywala w wyborach. To poniżające – mówi Kenneth Warren.

Barack Obama udowodnił w rywalizacji z Hillary Clinton, że potrafi odeprzeć zarzut braku doświadczenia. Ale konkurencja we własnej partii to nie to samo co starcie z potężną maszyną republikańską. O tym, jak bolesne może być zderzenie z tą maszyną, przekonał się w 2004 roku demokratyczny kandydat na prezydenta John Kerry, który startował jako bohater wojny wietnamskiej, a został oskarżony przez część towarzyszy broni o tchórzostwo.

– Obama będzie miał problemy dlatego, że jest czarny, a także dlatego, że jest jednym z najbardziej liberalnych członków Senatu – uważa Warren. Jedna z kwestii, do których powracać będą republikanie, to związki Obamy z chicagowskim Kościołem protestanckim, którego twórcą był jego wieloletni przyjaciel pastor Jeremiah Wright. To, że Obama odciął się od kontrowersyjnych wypowiedzi Wrighta i innych kaznodziei z tej parafii, a ostatecznie z niej wystąpił, niewiele mu pomoże. Poglądy na aborcję czy prawa gejów mogą też zmobilizować przeciw niemu wielu konserwatywnych wyborców, którzy w normalnych warunkach nie byliby zachwyceni McCainem.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorap.gillert@rp.pl

Mogłoby się wydawać, że demokratyczny kandydat w jesiennych wyborach prezydenckich ma zwycięstwo w kieszeni. Odchodząca republikańska administracja pozostawia po sobie kraj pogrążający się w gospodarczej recesji i uwikłany w dwie wojny, których końca nie widać. Mimo to sondaże dają republikańskiemu kandydatowi Johnowi McCainowi spore szanse na pokonanie Baracka Obamy. Walka będzie zapewne zacięta i brutalna.

– Wybór McCaina to wybór trzeciej kadencji Busha – powtarza Obama. Twierdzi, że jako prezydent sędziwy senator kontynuowałby niepopularny kierunek obecnego przywódcy. McCain ze wszystkich sił stara się pozbyć tej niebezpiecznej łatki i zdystansować od prezydenta, nie zrażając przy tym wiernej George’owi W. Bushowi bazy we własnej partii. Najlepszym przykładem jest Irak.

Pozostało 82% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021