- Od wtorku jesteśmy bez przerwy na miejscu, także tych siedmiu pracowników, których testy były negatywne. Robimy, co możemy, by poradzić sobie z sytuacją - powiedział TVN24 dyrektor placówki Arkadiusz Śliwa.
Dom opieki został poddany kwarantannie. Decyzję podjęto, gdy dodatni wynik na obecność koronawirusa dał test jeden z pielęgniarek. Kobieta była również pielęgniarkę w Grójcu, gdzie zakaziła się część personelu.
- 52 pensjonariuszy pozytywnych, ośmiu pracowników pozytywnych. Testy dały negatywne wyniki tylko dla 14 podopiecznych i siedmiu pracowników, w tym mnie. Ale zgadzam się z profesorem Krystianem Jażdżewskim z Warsaw Genomics, że najpewniej wszyscy jesteśmy zarażeni, bo czas od pobrania próbek do otrzymania wyników spędzaliśmy wszyscy razem - tłumaczy Śliwa.
Dyrektor placówki zdołał zorganizować pomoc. Dostarczono 600 maseczek od Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i kombinezony z urzędu wojewódzkiego.