Miedwiediew mówił o tym, podejmując w Moskwie kilkudziesięciu znanych politologów, analityków i publicystów z USA, Europy Zachodniej i Japonii.
- Potrzebna jest nam inna architektura bezpieczeństwa. Obecna nas nie urządza. Przy czym nie dlatego, że nie widzimy w niej miejsca dla Rosji. Nie z powodu ambicji Rosji. Po prostu system ten poważnie szwankuje, dochodzi do politycznych potyczek, zmieniane są granice. W skrajnych przypadkach towarzyszy temu rozlew krwi - powiedział rosyjski prezydent.
Jego zdaniem "dwubiegunowy system - jak swego czasu konfrontacja między NATO i Układem Warszawskim - nie ma perspektyw". - Oczywiste jest też, że obecny jednobiegunowy system nie radzi sobie z kryzysami - dodał Miedwiediew.
- Policentryczny świat, to jedyny sposób na sprostanie współczesnym wyzwaniom - zaznaczył. - Potrzebny jest system bezpieczeństwa, który byłby zgodny z prawem międzynarodowym, a nie "prawem silnego" - wskazał.
- Rosja ma strefy interesów. Negowanie tego jest bezsensowne i szkodliwe, gdyż Rosja będzie ich broniła. Będzie też broniła interesów obywateli Federacji Rosyjskiej - oznajmił Miedwiediew.