Po publikacji karykatur proroka Mahometa w gazecie „Jyllands-Posten” 73-letni obecnie Westergaard musiał się ukrywać przed gniewem fundamentalistów. Nie zniechęciło go to jednak do pracy. Wkrótce na rynku pojawi się jego album z 26 ilustracjami uzupełnionymi komentarzami pisarza Larsa Hedegaarda. Nowe prace Westergaarda w większości odnoszą się do jego perypetii związanych z karykaturami zamieszczonymi w „Jyllands-Posten”.

Jeden z rysunków przedstawia byłego duńskiego ministra spraw zagranicznych Uffe Ellemanna-Jensena, który wypowiadał się przeciwko karykaturowaniu Mahometa.

Westergaard wyszedł już z ukrycia, ale wciąż jest pod ochroną duńskich służb specjalnych. W lutym ujęto dwóch mężczyzn pochodzących z Tunezji podejrzanych o planowanie zamachu na jego życie. Duńska służba bezpieczeństwa (PET) zaleciła ich deportację z kraju, uznając, że stanowią „zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa”. Obaj trafili do specjalnego ośrodka odosobnienia. Duńskie prawo pozwala bowiem przetrzymywać podejrzanych o terroryzm bez konieczności przedstawienia im zarzutów. PET nie chciała, by Tunezyjczycy stanęli przed sądem, tłumacząc, iż groziłoby to ujawnieniem jej metod pracy.

37-letni Slim Chafra mógł zostać deportowany do Tunezji, ale ostatecznie Duńczycy zrezygnowali z tej opcji, gdyż w rodzinnym kraju rzekomo groziłyby mu tortury. Drugi Tunezyjczyk, 26-latek, którego tożsamości nie ujawniono, dobrowolnie opuścił Danię, korzystając z tego, że nie postawiono go formalnie w stan oskarżenia. W środę jednak duński Sąd Najwyższy orzekł, że kilkumiesięczne przetrzymywanie obydwu w areszcie było nieuzasadnione.

Postać Mahometa wzbudza też emocje w Izraelu. Żydowscy osadnicy namalowali napis „Mahomet to świnia” na ścianie meczetu w Hebronie. Meczet stoi obok domu, w którym mieszka około 150 osadników. Sąd Najwyższy Izraela orzekł, że muszą oni opuścić budynek, którego własność jest kwestionowana. Wczoraj Palestyńczyk Mouatassem Daana doniósł o sprofanowaniu meczetu, a usunięciem graffiti zajęli się izraelscy żołnierze.