W piątek na pl. Piłsudskiego w Warszawie odbyła się uroczystość składania wieńców pod pomnikami prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz Ofiar Katastrofy Smoleńskiej. Wśród uczestników byli m.in. marszałek Sejmu Elżbieta Witek, premier Mateusz Morawiecki, wicepremierzy Jacek Sasin i Piotr Gliński oraz prezes PiS Jarosław Kaczyński.
W mediach społecznościowych wśród komentujących składanie wieńców nie brakowało osób wskazujących, że uczestniczący w uroczystości politycy nie postępowali zgodnie z obowiązującymi w kraju z powodu epidemii koronawirusa nakazami, m.in. nie zachowali dwumetrowego odstępu między sobą. Wątpliwości części internautów wzbudziło też grupowe składanie wieńców w sytuacji, gdy w miejscach publicznych obowiązuje zakaz zgromadzeń powyżej dwóch osób.
Przeczytaj także: Policja zabrała głos ws. składania wieńców w rocznicę katastrofy smoleńskiej
„Kilka dni temu nie mogłam być na grobie mamy w rocznicę jej śmierci. To bolesne, ale rozumiem, że zakazy są dla naszego wspólnego bezpieczeństwa” - napisała na Twitterze Małgorzata Kidawa-Błońska. Nawiązując do piątkowego składania wieńców przez polityków PiS, stwierdziła, że „to oburzające, że władza sama je łamie pokazując, że są lepsi i gorsi obywatele”.
„Lepsi robią co chcą, gorsi są karani” - oceniła wicemarszałek Sejmu.